Kamil Stoch dosadnie o końcu kariery. Bardziej wprost już się nie da
Dla Kamila Stocha kończący się sezon będzie najgorszy od lat. Do końca zostało już tylko pięć konkursów indywidualnych, a dwukrotny zdobywca Pucharu Świata ani razu nie wskoczył nawet do czołowej "10" pojedynczego konkursu. Dwukrotnie był jedenasty, a w klasyfikacji generalnej PŚ zajmuje odległe 26. miejsce z dorobkiem 196 punktów. W trwającym cyklu Raw Air po dość udanym pierwszym konkursie w Oslo, w dwóch kolejnych zawodach nie wszedł do drugiej serii i do końca będzie musiał walczyć o miejsce w czołowej "30", które zapewni mu występ w ostatnim konkursie cyklu w Vikersund. Po nim tradycyjnie zostaną już tylko loty w Planicy, które zakończą sezon. Wtedy przyjdzie czas ostatecznego podsumowania i dokładnych analiz, a wielu kibiców od dłuższego czasu obawia się, czy przypadkiem nie będzie to oznaczało końca kariery Stocha. Niespełna 37-latek zabrał głos w tej sprawie w długiej rozmowie z portalem Sport.pl.
- Właściwie w ogóle o tym nie myślę - przyznał Stoch zapytany o rozmyślanie nad przyszłością. Wyjaśnił, że nie podjął żadnej wiążącej decyzji i podtrzymuje to, co powiedział przed sezonem w rozmowie z Kamilem Wolnickim dla "Przeglądu Sportowego Onet". - Na pewno nie składam deklaracji, bo nie wiem. Myślałem o tym wiele razy kiedyś i zawsze dochodziłem do wniosku, że to nie ma sensu. Robienie takich założeń tworzy granice i bariery, które trudno pokonać. Myślałbym o tym później. Zaczynam więc kolejny sezon. Nie, że pierwszy czy ostatni, ale właśnie kolejny. A potem będę decydował - mówił przed rozpoczęciem tej zimy.
Wymowne słowa Kamila Stocha co do przyszłości
- Chcę zrobić wszystko, żeby te skoki były teraz jak najlepsze, koncentruję się na realizacji zadań w kwestii sportowej. Zdaję sobie sprawę, że realizując siebie w sporcie, wymaga to wielu wyrzeczeń. I to nie tylko z mojej strony, ale też moich bliskich, rodziny. To kosztuje mnóstwo energii, czasu, poświęcenia. Każdy z nas musi trochę tego oddać, ale to funkcjonuje na zasadzie: coś kosztem czegoś - wytłumaczył Jakubowi Balcerskiemu ze Sport.pl tuż przed startem Raw Air.