Zawody W Niżnym Tagile i Kuusamo nie było do końca udane dla Kamila Stocha. Kibice wymagają od trzykrotnego mistrza olimpijskiego zdecydowanie więcej, ale w Wiśle były już przebłyski dobrych skoków. Stoch wygrał pierwszy trening, a w kwalifikacjach zajął dziesiąte miejsce, co było najlepszym osiągnięciem z biało-czerwonych.
Stoch szczerze o swoich skokach. Ważne słowa
- Trzy skoki były solidne. Każdy z nich bardzo przyjemny. Cieszę się, że z takim akcentem i w takim stylu rozpoczynam ten weekend - ocenił swoją postawę Kamil Stoch. - Gdyby tego wiatru pod narty było więcej, to na pewno byłoby milej i przyjemniej, ale trzeba sobie radzić w takich warunkach, jakie są - powiedział reprezentant Polski.
Michal Doleżal stanął przed trudnym wyzwaniem. Zapadła kluczowa decyzja, nie ma już wątpliwości
Stoch szykuje prezent dla Małysza? Tajemnicza zapowiedź
Nie mogło zabraknąć również pytania dotyczącego Adama Małysza. Dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN w piątek obchodził 44 urodziny. Stoch zapytany został o to, jaki prezent szykuje dla legendy i czy to będzie podium w sobotnim konkursie drużynowym. Stoch odpowiedział z uśmiechem.
- Szansa zawsze jest - zażartował. - Czas pokaże - dodał. - Adam na pewno już coś dostał od sztabu. Nie no, żartuję. Jeszcze nie. Życzenia zostały złożone... Pomalutku - dopowiedział z uśmiechem. Miejmy nadzieję, że faktycznie Polacy sprawią prezent Małyszowi i w sobotę powalczą o drużynowe podium przed własną publicznością.