Polscy skoczkowie przygotowania do sezonu 2018/19 zaczęli już... tydzień po zakończeniu poprzedniego Pucharu Świata. Drużyna prowadzona przez Stefana Horngachera zaufała selekcjonerowi i od samego początku kolejnej kampanii widać efekty współpracy. Doskonale sezon zaczęli Kamil Stoch i Piotr Żyła. "Wiewiór" zajmuje obecnie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu, a skoczek z Zębu - trzecie. Nasi reprezentanci miejsca ustępują tylko Japończykowi Ryoyu Kobayashiemu.
W ubiegłym tygodniu skoczkowie mieli przymusową przerwę. Organizatorzy zawodów w niemieckim Titisee-Neustadt przegrali z warunkami pogodowymi i nie byli w stanie przygotować obiektu do zawodów Pucharu Świata. Biało-czerwoni wykorzystali ten czas na treningi w Zakopanem. Dziennikarka TVP Sport postanowiła zapytać Kamila Stocha, jakie nowinki techniczne tym razem zostały wzięte na tapetę.
- Skakaliśmy tyłem - odpowiedział rozbrajająco Kamil Stoch. Po chwili jednak rozwinął swoją wypowiedź, widząc zdezorientowanie na twarzy rozmówczyni. - Nie było żadnych nowinek, tylko normalne treningi i normalne skoki. Tak jak zawsze - zdradził jeden z najlepszych skoczków w historii Polski.