Tylko pozornie lato jest czasem odpoczynku dla sportowców uprawiających zimowe dyscypliny. Widać to na przykładzie polskich skoczków narciarskich, którzy są w kluczowym etapie przygotowań do letnich zmagań. Cykl Grand Prix rozpocznie się w przedostatni weekend lipca w Polsce. Zawodnicy rywalizować będą na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle.
Kamil Stoch nie miał oporów, aby się do tego przyznać. Wspomniał o trenerze
I jasnym jest, że biało-czerwoni będą chcieli zaprezentować się jak najlepiej. Zwłaszcza, że Letnie Grand Prix będzie pierwszym momentem, w którym kibice zobaczą kadrę pod wodzą nowego szkoleniowca. Kilka miesięcy temu stery po Michale Doleżalu przejął Thomas Thurnbichler. Dla Austriaka to największe wyzwanie w dotychczasowej pracy szkoleniowca.
Tak wyglądają psy Adama Małysza! Te słodkie maluchy można zmieścić do kieszeni!
33-latek jeszcze nigdy nie miał okazji samodzielnie prowadzić dorosłej reprezentacji, ale pokładane są w nim spore nadzieje. Okazuje się, że Thurnbichler złapał całkiem niezły kontakt z najlepszymi polskimi zawodnikami, o czym mogą świadczyć posty publikowane w mediach społecznościowych, czy niektóre wypowiedzi.
Stoch napisał o braku odwagi. Natychmiastowa reakcja fanów
Pozytywny post opublikował również Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski przyznał się, że nie miał odwagi skoczyć z obiektu o punkcie K wynoszącym... 40 metrów. - Ostatnio mamy okazję skakać na mniejszych skoczniach ale na K-40 nie miałem odwagi skoczyć. Na szczęście trener nie miał tego w planach. Pozdrowienia ze Szczyrku - napisał Stoch.
Jeden z fanów zadał skoczkowi ciekawe pytanie. - Czyli łatwiej jest okiełznać mamuta niż K-40? - zapytał internauta. Odpowiedź Stocha była jednoznaczna. - Zdecydowanie tak - odpisał reprezentant Polski.