"Super Express": - Coraz większe oczekiwania kibiców utrudniają czy pomagają?
Kamil Stoch: - Nie czuję na sobie żadnej presji. Nie jest tak, że mam wrażenie, iż wszyscy patrzą tylko na mnie i że muszę cokolwiek tam zdobywać. Staram się robić jak najlepiej to, co potrafię i cieszyć się tym, co robię.
Przeczytaj koniecznie: Kamil Stoch bohaterem kibiców - już ruszyła Stochomania
- Apoloniusz Tajner mówi, że z "baranka" zmieniłeś się w "tygrysa". Czujesz tę zmianę?
- Tak, można tak powiedzieć. Na pewno jestem już bardziej doświadczonym zawodnikiem. Dobre wyniki, które osiągnąłem w tym sezonie, dodały mi pewności siebie.
- Jakie cele przed norweskimi zawodami? Medal jest realny?
- Myślę, że jest realny, natomiast nie będę obiecywał, że na pewno go zdobędę i z tym medalem wrócę, bo w skokach różnie bywa. Ja po prostu jadę tam oddawać dobre skoki i tylko na tym będę się koncentrował.