Kawa na ławę - Kornelia Marek: Te dwa lata nie poszły na marne

2012-03-26 4:00

Po dwóch latach dyskwalifikacji za doping Kornelia Marek (27 l.) powróciła na trasy narciarskich biegów. Była pierwszą postacią mistrzostw Polski w Jakuszycach - wywalczyła trzy złote medale i brązowy. - Opadły wszystkie niedobre emocje, które były we mnie przed mistrzostwami. Czuję radość, że to, co robiłam przez ostatnie dwa lata, nie poszło na marne - mówi.

"Super Express": - Wskoczyła pani od razu na pozycję biegaczki numer 2 w Polsce...

Kornelia Marek: - Ależ nie! Przecież inne dziewczyny startowały przez cały sezon, a ja dołączyłam dopiero na końcu. Mam jednak satysfakcję, że mogę rywalkom uciec na podbiegach, jestem tam od nich mocniejsza. Zawsze było to moim atutem i widać, że mi to nie uciekło.

- Jak porównać obecną formę do tej sprzed dwóch lat?

- Jeżeli chodzi o nogi i płuca, to odczucia mam podobne, ale wtedy było lepiej, lżej. Wtedy rok olimpijski wieńczył cykl czteroletniej pracy, a teraz moje treningi były luźniejsze. Za to nie czuję się przeciążona i to chyba jest dobry prognostyk na przyszłość. Odzyskuję wreszcie wiarę w siebie. Oczywiście powoli, bo trudno uwierzyć w pełni po jednych zawodach. Szkoda, że sezon już się skończył.

- Wcześniej media interesowały się panią tak jak teraz?

- Gdy wynikła sprawa niedozwolonego środka, to nawet bardziej, niestety. Teraz zaś pytana jestem o przyczyny dobrej dyspozycji po dwóch latach przerwy. Myślę, że to wynik mojej determinacji oraz pomocy bliskich: mojej rodziny, mojego narzeczonego i jego rodziny.

- Czyli na pewno będzie pani kontynuować karierę?

- Żebym ją kontynuowała, potrzebny mi powrót do kadry, z czym wiążą się zgrupowania, opieka trenerska, sprzęt, stypendium. Nie jestem dzieckiem na utrzymaniu rodziców, nie byłam nawet w trakcie karencji. Sport jest dla mnie pracą, dającą przyjemność, ale potrzebne mi źródło utrzymania. Sam klub dać mi tego nie może. O ile jednak kilka dni temu powiedziałabym, że bez miejsca w kadrze nie będę kontynuować kariery, o tyle teraz nie wiem, czy tak będzie. Czekam na drugą szansę i na ogłoszenie składu kadry narodowej. Jej trener Wiesław Cempa przygotowywał mi narty w Jakuszycach.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze