Tej postaci fanom skoków narciarskich przedstawiać nie trzeba! Alexander Pointner jest słynnym austriackim trenerem, który przez lata doprowadził wielu swoich podopiecznych do medali najważniejszych imprez na świecie. Pod jego wodzą Austriacy stali się maszynką do osiągania sukcesów na przestrzeni wielu lat.
Siedem tytułów mistrzów świata, dwa mistrzostwa olimpijskie, mistrzostwa świata w lotach, wiele lat triumfów w Pucharze Narodów i wiele, wiele więcej. Pod jego sterami największe sukcesy odnosili Gregor Schlierenzauer, Thomas Morgenstern czy Andreas Kofler.
Thomas Thurnbichler ogłosił to od razu po skokach w Zakopanem. Nie zwlekał ani chwili
Alexander Pointner o śmierci swojej córki: Nie poczujemy się znów w pełni szczęśliwi
Niestety, prywatna historia Alexandra Pointnera jest tragiczna. Austriacki szkoleniowiec miał czwórkę dzieci – Maxa, Ninę, Paulę i Lilith. W 2015 roku odeszła druga z nich po wielu miesiącach w stanie śpiączki farmakologicznej. Nina Pointner targnęła się na swoje życie i nie wróciła do zdrowia po ciężkim uszkodzeniu mózgu.
Alexander Pointner w rozmowie ze Sport.pl opowiedział o obecnej kondycji skoków narciarskich i tragicznych, życiowych doświadczeniach.
- Chciałbym, żebyśmy byli zdrowi i stawiali czoła wyzwaniom w kolejnych latach. To moje największe marzenie. Niezmienne od 5 listopada 2014 roku. To niekończąca się droga i praca nad spełnieniem tego marzenia. Będę próbował do niego dojść do końca życia, choć z tyłu głowy mam świadomość, że to wręcz niemożliwe, żebyśmy znów poczuli się w pełni szczęśliwi – mówi Pointner.
Szkoleniowiec nie ukrywa, jak wielki wpływ na jego obecne życie mają traumatyczne doświadczenia. Stara się jednak znajdować radość w każdym doświadczeniu. - Chcę widzieć radość mojej żony i dzieci, a nie żyć z traumą po śmierci Niny. Była cudowną córką. Taką chcę ją pamiętać, jednocześnie doceniając wszystko, co mam wokół siebie. Tego najbardziej pragnę – kończy.