W tym tygodniu gruchnęła już wieść o tym, że w swojej kadrze Kruczka chętnie widzieliby Finowie, którzy w ostatnich latach przeżywają zapaść i nie mogę zbudować mocnej drużyny.
Do Finów - jak się okazuje - dołączyli teraz Kazachowie.
- Myślimy o przyszłości. Chcemy, aby nasza reprezentacja była zdecydowanie mocniejsza podczas kolejnych igrzysk olimpijskich w Korei Południowej oraz przez następne lata. Możemy mu (Kruczkowi - przyp. red.) zaproponować bardzo dobry kontrakt – powiedział „Przeglądowi Sportowemu” Andrey Verveykin z kazachskiej federacji narciarskiej.
CEREMONIA ZAKOŃCZENIA IGRZYSK W SOCZI. Transmisja w tv i online - co się wydarzy w niedzielę?
Co ważne, zarówno Finowie, jak i Kazachowie, są gotowi zapłacić polskiemu trenerowi wielkie pieniądze. Obecnie, według nieoficjalnych informacji, Łukasz Kruczek zarabia ok. 16 tysięcy złotych miesięcznie. To kwota znacznie poniżej kwalifikacji. Zwłaszcza, jeśli porównamy ją z zarobkami trenerów kadry piłkarzy (ponad 100 tysięcy złotych).
Kruczek doprowadził Kamila Stocha do złotego medalu Mistrzostw Świata w Val di Fiemme oraz dwóch złotych krążków w Soczi. Do tego dorobku dołożył jeszcze brązowy medal drużyny przed rokiem na MŚ.