Od początku sezonu polscy kibice nie mają wielu powodów do radości. Właściwie tylko podium Stocha podczas PŚ w Klingenthal nawiązywało do wspaniałych wyników z poprzednich lat. Podopieczni Michala Doleżala przeżywają obniżkę formy, co widać zwłaszcza po Dawidzie Kubackim i Piotrze Żyle. Czołowi skoczkowie ostatnich sezonów szukają najlepszej dyspozycji i wydaje się, że krok po kroku zmierzają w dobrą stronę. Świadczy o tym m.in. 7. miejsce „Wiewióra” w sobotnim konkursie w Bischofshofen i pojedyncze świetne próby Kubackiego. Niestety, w trwającym sezonie sympatycy polskich skoczków muszą cieszyć się z takich pozytywów, choć przez długi czas nadzieje wiązano ze Stochem. Trzykrotny mistrz olimpijski od początku sezonu regularnie walczył o czołowe lokaty, jednak podczas TCS wpadł w głęboki dołek.
Apoloniusz Tajner wyjawił, jak czuje się Kamil Stoch. Szokująca rozmowa, ważna deklaracja
Kamil Stoch to jeden z najlepszych skoczków w historii, więc kibice wierzą w jego powrót do formy:
Stoch w rozmowie z Doleżalem wyraził się jasno
41. miejsce w Oberstdorfie, 47. miejsce w Garmisch-Partenkirchen i porażka w kwalifikacjach w Innsbrucku. Tak wygląda bilans występów „Orła z Zębu” w niemiecko-austriackiej imprezie. Nie przystoi to 39-krotnemu zwycięzcy zawodów PŚ, który tuż przed rywalizacją w TCS został mistrzem Polski. Wydawało się, że do Niemiec pojedzie walczyć o obronę Złotego Orła wywalczonego w poprzednim roku. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, a Stoch przedwcześnie wrócił do kraju. W Polsce miał odpocząć i zebrać energię do walki o powrót do formy. Doleżal zdradził, jak wpłynęło na 34-latka kilka dni z dala od rywalizacji.
Już dawno Piotr Żyła nie był tak szczęśliwy. Wystarczył moment, by nie mógł już się opanować
- Kamil poczuł głód skakania. Jest znów zmotywowany. Przemyślał sobie wszystko, powiedział mi, że jest gotowy do powrotu na skocznię. W poniedziałek zaczyna skakać pod okiem Grzegorza Sobczyka. Potem w środę będzie trenować z całą kadrą. Jego start w Zakopanem jest bardzo prawdopodobny, ale nie chcę jeszcze deklarować tego na sto procent. Poczekajmy na treningi – wyznał Czech w rozmowie z WP SportoweFakty.