Izabela Tajner i jej ukochany mąż w ostatnich dniach są wiecznie uśmiechnięci! Mimo, że synek Leopold jest niezwykle energiczny i nie daje im pospać, to nie zamierzają narzekać! Tym bardziej, że długo nie mogli doczekać się pociechy. W rozmowie z "Party" żona prezesa PZN w przejmujących słowach opowiedziała o słowach lekarzy jeszcze zanim zaszła w ciążę. - Leopold był bardzo wyczekanym dzieckiem. Chorowałam, wiele razy słyszałam od lekarzy, że nie będę mogła mieć dziecka - powiedziała Izabela Tajner z domu Podolec. - To było straszne, nie chcę do tego wracać - dodała po chwili 29-latka. - Leoś daje mi mnóstwo radości, szczęścia i miłości - mówiła w dalszej części przejmującego wywiadu młoda mama.
Izabela Tajner jest mocno pochłonięta macierzyństwem. Jednak mimo tak odpowiedzialnych zadań nie zrezygnowała z pracy zawodowej. Żona byłego trenera Adama Małysza może wykonywać obowiązki prowadzącej firmy Meeting Point z domu i mieć ciągle na oku ukochanego syna. - Na razie jestem zupełnie pochłonięta macierzyństwem i to syn jest dla mnie najważniejszy - nie ma wątpliwości pani Izabela. W wywiadzie odniosła się także do krytyki, na jaką jest narażona wraz z mężem. Ludzie często wypominają, że zakochanych dzieli 36 lat. Sami zainteresowani na szczęście niezbyt się tym przejmują.
- Żal mi ludzi, którzy nie mają własnego życia, ale mają czas, aby krytykować czyjeś. Mam mocny charakter i nigdy nie przejmowałam się tym, co myślą obcy dla mnie ludzie, którzy często są sami w czarnej dziurze życiowej - podkreśliła Izabela Tajner.
