Do tej pory Apoloniusz Tajner i jego żona nie dzielili się świetną nowiną w mediach. Prezes PZN kilka dni temu wyjawił jednak "Super Expressowi", że od ponad miesiąca temu ponownie został szczęśliwym tatą. - Potwierdzam, że zostałem ojcem. Dziecko urodziło się zdrowe, a nosi imiona Leopold Apoloniusz - wyjawił nam Tajner. Synek na świat przyszedł kilka miesięcy po tym, jak Izabela Podolec i prezes PZN wzięli ślub.
Para postanowiła zdradzić kilka szczegółów na temat wychowywania syna. Małżeństwo pojawiło się w programie Dzień Dobry TVN. Nie zabrakło oczywiście małego Leopolda, którego para zdecydowała się pokazać po raz pierwszy. - Ostatnio mnie zapytano, co mnie zaskoczyło w macierzyństwie. Odpowiedziałam, że absolutnie wszystko. Natomiast mój mąż świetnie się w tym odnalazł. Odczuwam jego doświadczenie i spokój. Muszę się tego nauczyć - powiedziała szczęśliwa mama.
Opowiedzieli także o dniu, w którym Leopold przyszedł na świat. Podolec-Tajner do szpitala udała się z wysokim ciśnieniem, a kilka dni później do domu wróciła już z synkiem. - Miałem jechać do Warszawy, ale te silne objawy nadciśnienia spowodowały, że zostałem. Pojechaliśmy do szpitala. Na wszelki wypadek wzięliśmy torbę i… wszystko się przydało - wyznał Tajner. Para została przyłapana przez fotoreporterów przed budynkiem TVN-u na spacerze.
Rodzice Leopolda zdradzili również, jakim jest dzieckiem. - Nie daje pospać. Mamy dziecko absorbujące, wymagające. Ale to może dobrze. Mamy problemy z kolkami, ale walczymy z tym - powiedziała żona prezesa PZN. Mimo szczęśliwych dni, nie zabrakło również gorzkich słów ze strony hejterów. Wiele osób wytykało Tajnerom różnicę wieku w ich związku. - Zawsze mówię, ze hejt nas nie dotyka, ale dotyczy. Gdyby nas dotykał, nie moglibyśmy być w takim związku. Ze względu na wiek, gdybym miała się tym przejmować, pewnie groziłaby mi depresja - powiedziała Podolec-Tajner.
Polecany artykuł: