MŚ Oslo. Trener Justyny Kowalczyk: Justyna powinna móc stosować EPO

2011-03-02 21:34

Justyna Kowalczyk jest w świetnej formie. Nadal jednak trochę jej brakuje do Marit Bjoergen. Zdaniem naszej zawodniczki i jej trenera Aleksandra Wieretielnego, przyczyną doskonałych wyników Norweżki są sterydy, które przyjmuje z powodu astmy. - Stałem na podbiegu i słyszałem jak Justyna ciężko oddychała, dławiła się. I widziałem jak biegnie Marit Bjoergen, dziewczyna chora na astmę - nie miała przyśpieszonego oddechu - irytuje się szkoleniowiec.

- Jako osoba zdrowa nigdy nie wygram z osobami przyjmującymi sterydy. Zdobyłam srebro, ale w pierwszej czwórce tylko ja byłam 'zdrowa'. Ale bardzo się cieszę, że tak dobrze pobiegłam, że miałam tak świetnie posmarowane narty. To kolejna wielka impreza, na której zdobywam więcej niż jeden medal, inni sportowcy mogliby o tym tylko pomarzyć - mówi na łamach Gazety Wyborczej Justyna Kowalczyk, którą wspiera trener Aleksander Wieretielny.

Przeczytaj koniecznie: Wraca temat "medalowej astmatyczki" Marit Bjoergen

Polską ekipę denerwuje fakt, że chorzy na astmę mają pozwolenie na przyjmowanie sterydów przed startem. Efektem ich działania jest rozszerzanie pęcherzyków płucnych, co - zwłaszcza w przypadku biegów narciarskich - ma kolosalne znaczenie. Wieretielny postuluje w GW, by zrównać szanse i pozwolić Justynie również stosować EPO.

Powtórka z historii

Podobna sytuacja miała miejsce podczas Igrzysk w Vancouver, gdy Justyna Kowalczyk również nie mogła dogonić jedynie Marit Bjoergen.

- Mimo to, gratulowałem jej wtedy - wspomina dziś nasza Królowa Nart.

Najnowsze