Stefan Horngacher

i

Autor: ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER Stefan Horngacher

MŚ w Seefeld: Horngacher winien słabej postawie Polaków? Legenda nie ma wątpliwości

2019-02-26 8:44

Pierwszy weekend ze skokami narciarskimi na mistrzostwach świata w Seefeld nie był dla Polaków udany. Choć byli oni w gronie faworytów, zarówno konkursu indywidualnego, jak i drużynowego w Innsbrucku, nie zdobyli żadnego medalu. Coraz więcej osób obwinia za to Stefana Horngachera, który nadal nie zdecydował, czy będzie kontynuował pracę w Polsce.

Wiele wskazywało na to, że biało-czerwoni na mistrzostwach świata mogą zgarnąć sporo medali na skoczni. Ostatnie tygodnie w ich wykonaniu były naprawdę dobre i niemal w każdym konkursie widzieliśmy Polaka na podium. Formą brylował przede wszystkim Kamil Stoch, który znów zaczął deklasować rywali.

Nie przełożyło się to jednak na zawody w Innsbrucku. W konkursie indywidualnym skoczek z Zębu był najlepszym z Polaków, ale zajął dopiero piąty. Ostudziło to nieco optymizm przed zawodami drużynowymi. Obawy potwierdziły się w ubiegłą niedzielę. Biało-czerwoni, którzy prowadzą w Pucharze Narodów, nie zdobyli medalu.

Bardzo szybko pojawiły się więc krytyczne głosy. Nie zabrakło również gorzkich słów pod adresem Stefana Horngachera. Niektórzy zarzucają mu, że brak zdecydowania co do przyszłości, wpłynął na polskich skoczków. Austriak nadal nie złożył jasnej deklaracji, czy nadal będzie pracował z biało-czerwonymi, czy po zakończeniu sezonu pożegna się ze swoim dotychczasowym stanowiskiem.

Innego zdania jest natomiast legenda niemieckich skoków, Martin Schmitt. Były zawodnik uważa, że całe zawirowanie wokół Horngachera nie powinno mieć żadnego wpływu na zawodników. - To nie powinno być usprawiedliwieniem. Oni są profesjonalistami i powinni radzić sobie w takich sytuacjach. W Niemczech zawodnicy też nie wiedzą, kto będzie ich trenerem w przyszłym sezonie. Oczywiście, stracenie szkoleniowca i brak pewności może na niektórych mieć jakiś wpływ pod kątem mentalnym. Jednak to są przecież mistrzostwa świata. Oni walczą o medale dla siebie, a nie dla selekcjonera - powiedział Schmitt w rozmowie z TVN24.

Najnowsze