Jeszcze kilka dni temu Polacy byli murowanymi faworytami nie tylko do medali, ale także do złota na mistrzostwach świata w Seefeld w konkursie drużynowym. Biało-czerwoni tylko raz nie zameldowali się na podium rywalizacji zespołowej w Pucharze Świata, a w Pucharze Narodów są na prowadzeniu. Jednak konkurs indywidualny w Innsbrucku spowodował, że optymizm przed niedzielnymi zawodami nieco zmalał.
Stefan Horngacher, przy słabej dyspozycji Jakuba Wolnego zdecydował, że w konkursie drużynowym wystartuje Stefan Hula. Seria próbna dała nadzieje, że była to dobra decyzja. Pierwszym z biało-czerwonych, który zaprezentował się na Bergisel był Piotr Żyła, który poszybował na odległość 121,5 metra. Był to jeden z najlepszych rezultatów w jego grupie. Ale najlepsi byli jednak Niemcy. Karl Geiger skoczył aż 129 metrów.
Polacy nie utrzymali jednak wysokiej pozycji po próbie Żyły. Hula nie powtórzył swojego wyczynu z serii próbnej. W konkursie osiągnął zaledwie 113,5 metra i po jego skoku wylądowaliśmy dopiero na szóstym miejscu. Tym samym biało-czerwoni nie wykorzystali szansy odrobienia strat do Niemców. W drugiej grupie Richard Freitag skoczył 121 metrów.
Dawid Kubacki i Kamil Stoch musieli gonić rywali i ta sztuka im się udała. Skoczyli odpowiednio 127 metrów i 125 metrów. Po ich próbach Polacy awansowali na czwarte miejsce i do podium tracili niewiele. Na zdecydowanym prowadzeniu byli Niemcy, którzy skakali dobrze i równo. W drużynie Japonii błysnęli natomiast bracia Kobayashi. Junshiro i Ryoyu wylądowali na 127 metrze, co dawało im trzecie miejsce. Druga po pierwszej serii była Austria.
Biało-czerwoni w drugiej serii robili, co mogli aby odrobić straty do rywali i powalczyć o medal, ale ich forma była zdecydowanie gorsza niż w ostatnich tygodniach. Na przyzwoitym poziomie skakali tylko Kubacki i Stoch i było to za mało, aby nawiązać walkę z pozostałymi zespołami. Od połowy drugiej serii było niemal jasne, jaki będzie skład podium.
Bezkonkurencyjni byli Niemcy. Każdy skok reprezentanta naszych zachodnich sąsiadów był solidny. A Geiger i Markus Eisenbichler udowodnili, że sobotnie medale nie były przypadkowe. Byli zdecydowanie najlepszymi zawodnikami całego konkursu. Austriacy przez moment mogli się obawiać o srebrny medal, ale po próbach Daniela Hubera (126,5 metra) i Stefana Krafta (123,5 metra) mogli cieszyć się z tytułu wicemistrzów. Brąz wywalczyli natomiast Japończycy.
MŚ w Seefeld - konkurs drużynowy
Witamy w relacji na żywo z konkursu drużynowego. Początek rywalizacji w Innsbrucku zaplanowano na godzinę 14:45. Bądźcie z nami!
Dzień dobry! Zapraszamy na relację z konkursu drużynowego podczas mistrzostw świata w Seefeld!
Po sobotnich zawodach indywidualnych na Bergisel mogliśmy się czuć nieco zawiedzeni. Ostatnie tygodnie były w wykonaniu Polaków bardzo dobre i często stawali na podium konkursów. Dlatego można było liczyć, że i na mistrzostwach świata powtórzą takie występy. Ale w Innsbrucku rywale okazali się za mocni.
W konsekwencji żaden z Polaków nie zdobył medalu na skoczni dużej. Najwyżej sklasyfikowany z Polaków był Kamil Stoch, który zajął piąte miejsce. Występy biało-czerwonych spowodowały, że i sukces w konkursie drużynowym stanął pod sporym znakiem zapytania. Szansy na walkę wraz z kolegami nie dostał Jakub Wolny, a jego miejsce zajął Stefan Hula.
I to właśnie Hula obok Stocha zaprezentował się najlepiej z biało-czerwonych w serii próbnej. W tej Polacy zajęli trzecie miejsce, ale nie uwzględniono wyników Japończyków. Małą przerwę zrobiło sobie dwóch zawodników tego zespołu i nie było możliwości zestawienia japońskiej kadry z wynikami pozostałych drużyn. Najlepsi byli Niemcy.
Polskie medale w konkursach drużynowych MŚ:
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) 24 lutego 2019
? Val di Fiemme 2013 - Kot, Żyła, Kubacki, Stoch
? Falun 2015 - Żyła, Murańka, Ziobro, Stoch
? Lahti 2017 - Żyła, Kubacki, Kot, Stoch
#skijumpingfamily #Seefeld2019 pic.twitter.com/xxfHNKPC3Q
W dzisiejszych zawodach weźmie udział dwanaście reprezentacji. Polacy skakać będą jako ostatni.
Zaczynamy!
Kazachstan i Stany Zjednoczone będą walczyły ze sobą o przedostatnią lokatę, co widać już po pierwszych skokach. Jarkko Matta też nie zachwycił, ale poleciał najdalej, 110,5 metra. Metr bliżej wylądował Denis Korniłow i na razie Finlandia prowadzi przed Rosją.
Pierwszy skok w okolicach punktu K. Viktor Polasek osiągnął 119 metrów i Czesi na zdecydowanym prowadzeniu.
Niespodziewanie Słoweńcy będą za Czechami po pierwszej grupie. Anze Lanisek wylądował na 117 metrze i Słowenia na drugim miejscu.
Nie najlepszy skok Halvora Egnera Graneruda. 117,5 metra w jego wykonaniu, ale ze względu na trudne warunki dostał dużą bonifikatę za wiatr i Norwegia na czele.
Philipp Aschenwald pół metra bliżej od Norwega i Austriacy na trzecim miejscu.
Yukiya Sato zdecydowanie najdalej, jak na razie. Skoczył 119,5 metra i Japonia wyprzedza Norwegię.
Kapitalny skok wicemistrza świata! Karl Geiger wylądował na 129 metrze i już po pierwszej grupie zawodników Niemcy odskakują całej stawce!
Dobry skok Piotra Żyły! Co prawda będziemy przegrywać z Niemcami, ale jesteśmy na drugim miejscu. Polak skoczył 121,5 metra.
Nie zgadzam się, że konkurencja jest mocna (poza Niemcami). To my skaczemy słabiej. Poziom niemniej wyrównany.
— Antoni Cichy (@antonicichy) 24 lutego 2019
Austriacy solidni, bez rewelacji.
Norwegowie z kłopotami.
Słoweńcy mocno przeciętni.
Japończycy średni z jednym świetnym.#skijumpingfamily #skokitvp #Seefeld2019
Po skokach czterech zawodników drugiej grupy najlepsi Rosjanie. Dimitrij Wassilijew skoczył 111,5 metra.
Czesi dziś nadspodziewanie dobrze. Tomas Vancura, podobnie jak i jego kolega poszybował na odległość 118 metrów. Nasi południowi sąsiedzi na prowadzeniu.
Ładny lot Petera Prevca. Słoweniec wylądował na 123 metrze i jego reprezentacja na pierwszym miejscu.
Całkiem nieźle zaprezentował się także Andreas Stjernen. Pół metra dalej od Prevca. Norwegia wyprzedza Słowenię.
Michael Hayboeck też podobnie, jak jego rywale. Pół metra bliżej od Prevca, metr bliżej od Stjernena. Nieco niskie oceny za styl. Austriacy na drugim miejscu.
Po skoku Daiki Ito Japończycy straca nieco dystansu do rywali. Tylko 117 metrów, ale miał trudne warunki. Japonia czwarta.
Dużo bliżej niż Geiger wylądował Richard Freitag. 121 metrów w jego wykonaniu. Co na to Stefan Hula?
Niestety.... blisko Stefan Hula. Bardzo słaby skok w jego wykonaniu. Tylko 113,5 metra. I zamiast odrobić, tracimy. Spadamy na szóste miejsce.
Top 5 after 2/4 groups:
— Newsskijumping (@Newsskijumping) 24 lutego 2019
1. Germany?? 240.9 pts
2. Norway?? 221.3 pts
3. Austria?? 218.9 pts
4. Slovenia?? 214.9 pts
5. Japan ?? 210.5 pts#skijumping #skijumpingfamily
Rosjanie mogą jeszcze powalczyć o awans do drugiej serii. Roman Trofimow wylądował na 115 metrze i dał prowadzenie swojemu zespołowi. Po chwili kolejny dobry skok Czecha 118,5 metra w wykonaniu Cestmira Koziska.
Simon Ammann bardzo daleko! 125,5 metra w wykonaniu Szwajcara! Mistrz olimpijski w kapitalnej formie.
Norwegowie po skoku Johanna Andre Forfanga utrzymują przewagę. Zawodnik osiągnął 122 metry.
Świetny skok Daniela Hubera! 126,5 metra austriackiego skoczka i jego zespół na prowadzeniu.
Doskonały lot Junshiro Kobayashi! Wylądował na 127 metrze i Japonia odrabia sporo strat do rywali. Obecnie na trzecim miejscu.
Stephan Leyhe zrobił swoje. Wylądował metr bliżej od Kobayashiego i Niemcy utrzymują swoją przewagę.
Polacy odrabiają straty! Świetny skok Dawida Kubackiego, który wylądował na 127 metrze! Wskakujemy na czwarte miejsce, a do Norwegii tracimy 2,1 pkt.
Ale ta skocznia to jędza. Delikatne różnice w wietrze przekładają się tu na bardzo duże różnice w odległościach#skijumpingfamily #skokiTVP #Seefeld2019
— Eryk Gawlik (@ErykGawlik) 24 lutego 2019
Kazachowie, Amerykanie, Finowie i Rosjanie najprawdopodobniej kończą udział w tym konkursie. Chyba że Szwajcarom, albo Czechom przydarzyłaby się jakaś tragedia.
Roman Koudelka utrzymuje dobry poziom Czechów. 120,5 metra w jego wykonaniu.
Dobry skok Killiana Peiera. Brązowy medalista z wczorajszego konkursu wylądował na 127 metrze i Szwajcaria na prowadzeniu.
Timi Zajc nie powtórzył swojego wyczynu z serii próbnej i teraz skoczył 121 metrów. Ale Słowenia i tak wyprzedza i Czechów i Szwajcarów.
Krótko Robert Johansson. Zaledwie 117,5 metra i Norwegia może spaść z podium na koniec pierwszej serii.
Daleko, ale bez wielkiej rewelacji Stefan Kraft, który osiągnął 125 metrów. Dostał jednak wysokie noty za styl i Austria na prowadzeniu ze sporą przewagą.
O dwa metry dalej poszybował Ryoyu Kobayashi i w dodatku dostanie punkty za niekorzystne warunki. Japonia na drugim miejscu.
W bardzo podobnych okolicach wylądował Markus Eisenbichler. Niemiec osiągnął 128 metrów i będą prowadzili ze znaczną przewagą po pierwszej serii.
Kolejny dobry skok w wykonaniu Polaka! Kamil Stoch wylądował na 125 metrze i pozostajemy na czwartym miejscu, jednak do podium tracimy naprawdę niewiele.
Polacy wciąż są w grze o medal! https://t.co/bjP7Tq6vrD Początek serii finałowej o 15:55! #Seefeld2019 #skijumpingfamily pic.twitter.com/SjfAtHWpzu
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) 24 lutego 2019
Zaczynamy drugą serię!
Po skoku Viktora Polaska na odległość 121,5 metra odrobili nieco dystansu do Słoweńców. Anze Lanisek skoczył zaledwie 118 metrów.
Halvor Egner Granerud bez rewelacji. 121,5 metra w wykonaniu norweskiego skoczka.
Przed punktem K wylądował także Philipp Aschenwald. 118 metrów osiągnął Austriak, ale jego ekipa nadal na prowadzeniu.
Bardzo dobry skok Yukiya Sato! 125 metrów w jego wyonaniu i Japonia wychodzi na prowadzenie.
A Karl Geiger powtórzył swój wyczyn z pierwszej serii. Niemiec skoczył aż 130 metrów! Złoty medal już w jednej ręce.
A Polacy oddalają się od medalu... Piotr Żyła tylko 119,5 metra. Jesteśmy na czwartym miejscu i do Austrii tracimy siedem punktów.
Hula nie skakał ani razu w konkursie druż. w PŚ w tym sezonie, a tu miał być mocnym punktem. Ech. Szkoda, że tak się to potoczyło. Liczę jednak, że w 2. serii Stefan skoczy chociaż 117-18 metrów. Tylko wtedy możemy bić się z JPN czy nawet AUT o medal. #skijumpingfamily #skokitvp
— Marcin Malawko (@MarcinMalawko) 24 lutego 2019
Tuż za punktem K wylądował Andreas Stjernen. Dokładnie pół metra za punktem K. Niezbyt wysokie oceny za styl, ale Norwegia na prowadzeniu.
I bardzo podobnie zaprezentował się Michael Hayboeck. Wylądował w tym samym miejscu, co Stjernen. Austria oczywiście wyprzedza Norwegię.
Krótko Daiki Ito. Tylko 116 metrów i znów stwarza się okazja do odrobienia strat. Japonia za Austrią, na drugim miejscu.
Bezpieczny, spokojny skok Richarda Freitaga. Wylądował na punkcie K, ale przewaga Niemców jest na tyle duża, że mogą skakać nawet krócej.
Ufff... Stefan Hula lepiej niż w pierwszej serii, co pozwala zachować nadzieje na medal. 116,5 metra w jego wykonaniu. Nadal jesteśmy na czwartym miejscu i do Japonii tracimy ponad 11 punktów.
Po 6. grupie: 1. Niemcy, 2. Austria, 3. Japonia, 4. Polska. Tracimy 11,2 punktu do podium #Seefeld2019 #skijumpingfamily
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) 24 lutego 2019
Bardzo ładny i długi lot Johanna Andre Forfanga. Norweg wylądował na 127 metrze. Czyżby Polacy mieli się czego obawiać?
O pół metra bliżej wylądował natomiast Daniel Huber. Austria obejmuje prowadzenie i jest coraz bliżej medalu.
Kolejny dobry skok Junshiro Kobayashiego! 126 metrów w jego wykonaniu. Japonia o dziesięć punktów za Austrią.
A Stephan Leyhe w zasadzie stawia kropkę nad "i". Niemiec skoczył 128,5 metra i dostał znakomite noty. Ponad 50 punktów przewagi nad drugą Austrią.
126,5 metra skoczył Dawid Kubacki. To nieco za mało, aby myśleć o medalu. 11 punktów straty do Japonii wydaje się być dystansem nie do odrobienia.
Robert Johansson odrobinę lepiej niż w pierwszej serii. Teraz wylądował na 121 metrze i Norwegowie najprawdopodobniej zakończą zawody na piątym miejscu.
Nie był to najlepszy skok Kamila Stocha. 122,5 metra to za mało, aby powalczyć o brąz. Biało-czerwoni na prowadzeniu, ale do końca zostały trzy skoki.
W bardzo podobnych okolicach wylądował Ryoyu Kobayashi. Pół metra dalej od Stocha. Japonia co najmniej z brązowym medalem.
A Stefan Kraft zapewnia Austriakom tytuł wicemistrzów świata! Reprezentant gospodarzy osiągnął 123,5 metra.
Markus Eisenbichler przypieczętował złoty medal Niemców! 128,5 metra w jego wykonaniu. Niemcy mistrzami świata!
Z konkursem drużynowym wiązaliśmy spore nadzieje, ale Polacy nie trafili z formą na mistrzostwa świata. Rywale są w znacznie lepszej dyspozycji. To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Do zobaczenia.