To jednej z najgorszych początków sezonów od lat w wykonaniu polskich skoczków. Co gorsza, na razie nie widać nadziei na to, żeby sytuacja miała się poprawić już w kolejny weekend i na ewentualną lepsza formę będzie trzeba poczekać kilka tygodni. Choć sobotnie zawody w Lillehammer były nieco lepsze w wykonaniu biało-czerwonych, w niedzielę wszystko wróciło do "szarej rzeczywistości". Sami zawodnicy nie ukrywają, że jest problem i trzeba go rozwiązać. Wiadomo już, że Thomas Thurnbichler podjął personalne decyzje.
Zmiany w kadrze Thurnbichlera. Wiadomość rozeszła się w nocy
Już tydzień temu zastanawiano się, czy w kadrze zajdą zmiany. Na Lillehammer Thurnbichler ogłosił tę samą kadrę, ale teraz dojdzie do roszad. Jak poinformował austriacki szkoleniowiec w nocnym komunikacie, do reprezentacji wróci Maciej Kot. - Poziom czołowej 10-15 zawodników jest bardzo wysoki, ale nie jest one nieosiągalny dla nas. Musimy po prostu wykonywać naprawdę dobrą pracę. Zawodnicy muszą podążyć z nami tą drogą - mówił Thurnbichler na nagraniu opublikowanym przez PZN.
- Muszą być pewni i przekonani co do kierunku. Wtedy poradzimy sobie jako zespół. Na ten moment mogę wam już powiedzieć, że Maciej Kot dołączy do drużyny w Klingenthal. Z kolei Olek Zniszczoł wystartuje w Pucharze Kontynentalnym - poinformował szkoleniowiec reprezentacji Polski.
Listen on Spreaker.