Nie żyje polski olimpijczyk. Miał na swoim koncie mnóstwo rekordów, to ogromna strata

Jan Jóźwik urodził się 16 marca 1952 roku w Luboszewach niedaleko Tomaszowa Mazowieckiego. To właśnie w Tomaszowie rozpoczął swoją przygodę ze sportem, najpierw z koszykówką, a później z łyżwiarstwem szybkim. Specjalizował się w sprintach na 500 i 1000 metrów. W tym pierwszym dystansie 6-krotnie zdobywał mistrzostwo Polski, w drugim był w kraju najlepszy trzykrotnie. Do tego sięgnął po mistrzostwo Polski na dystansie 1500 metrów. Ukoronowaniem jego kariery mógł zostać medal olimpijski. W 1980 roku Jóźwik wystartował na igrzyskach olimpijskich w Lake Placid, jednak zajął tam 9. miejsce na 500 metrów i 13. miejsce na 1000 metrów. Nadzieje na medal były, bowiem rok wcześniej Jóźwik ustanowił rekord Polski na 500 metrów (37,50), który wówczas był drugim czasem w sezonie na świecie, a sam rekord przetrwał 17 lat.

Wymowna ocena Kamila Stocha. Mistrz olimpijski trzeźwo skomentował słabą formę polskich skoczków

Jan Jóźwik nie żyje. Zmarł na COVID-19

Jak poinformowała „Gazeta Krakowska” Jan Jóźwik zmarł z powodu zakażenia koronawirusem. Choć pochodził z okolic Tomaszowa Mazowieckiego, to w późniejszych latach przeniósł się do Zakopanego, gdzie wybudował dom dla siebie i swojej rodziny. Został trenerem w SN PTT w Zakopanem, którego barwy reprezentował w przeszłości. Pracował również w tym mieście jako taksówkarz. Miał żonę i dwójkę dzieci – Łukasza oraz Katarzynę.

Michal Doleżal załamany reprezentacją Polski. Rozmawiał z Adamem Małyszem, doszli do ważnych wniosków