Stefan Horngacher jako skoczek narciarski indywidualnie wielkich sukcesów nie odnosił. Był zawodnikiem, który potrafił zabłysnąć, ale raczej w kilku zawodach niż na przestrzeni całego sezonu. Zupełnie inaczej ma się rzecz jeśli chodzi o jego pracę trenerską. Polscy kibice doskonale pamiętają, jak duży progres zrobili biało-czerwoni pod jego wodzą.
Kamil Stoch zapytany o brak skoków w TVP. Wymowna reakcja. Ważne słowa mistrza
Niemcy dosadnie o Horngacherze. Wypominają mu jedną rzecz
Austriak w kraju nad Wisłą pracował od 2016 roku. Trzy lata, które spędził w Polsce, to w zasadzie pasmo sukcesów. I mowa nie tylko o indywidualnych popisach Kamila Stocha, który pod okiem Horngachera wywalczył m.in. złoty medal olimpijski, Kryształową Kulę, czy wygrał Turniej Czterech Skoczni i to dwukrotnie, ale również całej drużyny.
Michal Doleżal odkrył karty! Zapadła decyzja w sprawie Stocha, Kubackiego i Żyły. Jest skład Polaków
Biało-czerwoni dwa razy zwyciężali w Pucharze Narodów, a co najważniejsze w 2017 roku wywalczyli złoty medal mistrzostw świata. W 2019 roku Austriak zdecydował się nie przedłużać kontraktu z PZN i przeszedł do reprezentacji Niemiec, gdzie również zaczął z wysokiego "C", bo nasi zachodni sąsiedzi zdobyli kilka ważnych trofeów.
Horngacher unika mediów? Niemcy nie mają wątpliwości
I choć pod względem sukcesów do Horngachera w żaden sposób nie można się przyczepić, o tyle kontakt z mediami to prawdziwy orzech do zgryzienia dla wielu dziennikarzy. Już praca Austriaka w Polsce pokazywała, że niekoniecznie zależy mu na wielu wywiadach. Problem jednak w tym, że od Horngachera trudno jest się dowiedzieć czegokolwiek, co mocno utrudnia pracę.
Z tym samym problemem zmagają się Niemcy. W rozmowie z TVP Sport Luis Holuch, dziennikarz znanego portalu skispringen.com wyjawił, że kontakt jest mocno utrudniony. - Do tej pory nie było też wirtualnej konferencji prasowej, takiej jak przed rokiem. Może jeszcze coś takiego się odbędzie? Sezon za pasem, a wciąż nie przyszła żadna informacja - powiedział Holuch. - Przedstawiciele redakcji online, zajmujących się głównie sportami zimowymi lub skokami, są odsunięci na jeszcze dalszy tor - dodał dziennikarz.