Przed wszystkimi fanami skoków narciarskich został ostatni konkurs w ramach 71. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Wszyscy skoczkowie po trzech zawodach, które odbyły się w Oberstodorfie, Garmish-Partenkirchen oraz Innsbrucku szykują się do rywalizacji na obiekcie w Bischofshofen. Na ten moment na czele znajduje się Norweg - Halvor Egner Granerud, mający bardzo dużą zaliczkę, bo aż 23,3 pkt przewagi nad drugim Dawidem Kubackim. Polacy mogą być zadowoleni z występów "Biało-Czerwonych", ponieważ oprócz 32-latka na dobrych pozycjach znajdują się Piotr Żyła (4. miejsce) oraz Kamil Stoch ( 5. miejsce). Dwukrotnemu medaliście olimpijskiemu trudno będzie wyszarpać ostateczne zwycięstwo przy znakomitej formie wcześniej wspomnianego Norwega.
Wielka wpadka organizatorów! Skoczkowie nie mogli skorzystać z wyciągu przed kwalifikacjami
Przed kwalifikacjami w Bischofshofen w studiu "Eurosport", jeden z ekspertów - Jakub Kot zauważył, że skoczkowie wchodzą na górę o własnych siłach, co od razu przekazał. - Wygląda na to, że skoczkowie postanowili chyba odpuścić kwalifikacje - rozpoczął Kot. Po chwili dodając - Tak serio to zepsuł się po prostu wyciąg. Wszyscy skoczkowie podchodzą zakosami na nogach. Zawodnicy muszą iść na nogach, chyba, że zaraz busy będą czekały.
Ostatni konkurs w ramach Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się 6 styczna, pierwsza seria jest zaplanowana na godzinę 16:30. Warto przypomnieć, że rekordzistą na austriackiej skoczni jest Dawid Kubacki, który w 2019 roku wylądował na 145 metrze.