Halvor Egner Granerud po raz drugi w karierze mógł cieszyć się ze zdobycia kryształowej kuli. Po rocznej przerwie wrócił na szczyt i ponownie zdominował Puchar Świata. Początkowo zanosiło się na to, że Dawid Kubacki może sięgnąć po to trofeum. Ale od Turnieju Czterech Skoczni reprezentant Norwegii był w zasadzie nie do pokonania, co przełożyło się na rosnącą przewagę w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Granerud zarobił miliony. Norweg rozbił bank
W sumie wygrał dwanaście konkursów, a zdecydowanie częściej zajmował miejsce na podium. Końcówka sezonu być może nie była w jego wykonaniu wybitna, ale już wcześniej Granerud zapewnił sobie triumf w klasyfikacji generalnej. Świetna postawa na skoczni przekłada się rzecz jasna na wysokie zarobki. Jak podaje ""Nettavisen" skoczek wzbogacił się po sezonie o prawie 5,1 miliona koron.
W przeliczeniu na złotówki daje to około 2 mln. - Takie zarobki to rzadkość w świeci skoków. Ostatnim, który zarobił więcej był Gregor Schlierenzauer – 524 tysiące franków szwajcarskich w sezonie 2008/09 - napisali norwescy dziennikarze. Największe jednorazowe sumy Granerud zgarnął w Turnieju Czterech Skoczni (100 tys. franków szwajcarskich) oraz w Raw Air (50 tys. szwajcarskiej waluty).