Przed 71. edycją Turnieju Czterech Skoczni dużo mówiło się o reprezentantach Polski. Dawid Kubacki i Piotr Żyła przed niemiecko-austriacką imprezą prezentowali się bowiem świetnie i nie było niczym dziwnym, że uchodzili za faworytów turnieju. Do zawodów w Innsbrucku obaj zawodnicy walczyli o podium, ale w austriackiej części zawodów Żyła zaczął skakać nieco gorzej. Kubacki wciąż jednak prezentował się wyśmienicie i stawał na podium danych zawodów.
Ojciec Graneruda zwrócił się do Kubackiego. Wymowna chwila
Nie było jednak mocnych na Halvora Egnera Graneruda. Reprezentant Norwegii w czterech konkursach oddał tak naprawdę tylko jeden słabszy skok, ale nie miał on wpływu na klasyfikację końcową Turnieju Czterech Skoczni. Granerud wygrał z ogromną przewagą nad Dawidem Kubackim i nie pozostawił wątpliwości, kto tym razem był najlepszy. Radość w obozie Norwegów była wielka.
Bo dla tego kraju był to pierwszy od wielu lat triumf w TCS, a dla samego Graneruda debiutanckie zwycięstwo. W Bischofshofen obecni byli również rodzice skoczka, którzy mogli patrzeć z bliska, jak ich syn świętuje zwycięstwo. Jedną z ładniejszych scen było to, jak Anże Lanisek i Dawid Kubacki nosili Graneruda na swoich barkach. Ojciec zwycięzcy TCS był wprost zachwycony takim widokiem. - Ten moment, gdy wraz z Anże wzięli go na ramiona i nosili. To było coś niesamowitego. Spełnienie marzeń! Dziękuję mu za to - zwrócił się Svein Granerud do Kubackiego, cytowany przez TVP Sport.