Short track

i

Autor: East News Short track to bardzo emocjonująca dyscyplina

Olimpijka skrytykowała trenerów short tracku i została zawieszona

2021-12-21 15:53

Jak pokazuje ten przykład, lepiej czasem trzymać język za zębami, zanim powie się coś mało przychylnego o szkoleniowcach i innych członkach reprezentacji, w której się występuje. Właśnie za zbyt mocną krytykę wewnątrz kadry karę poniosła olimpijka w short tracku. Dwukrotna złota medalistka Koreanka Shim Suk-hee została zawieszona na dwa miesiące.

Stało się to, ponieważ pozwoliła sobie na niepochlebne wypowiedzi o trenerach i innych członkach reprezentacji. Jej start w zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie (4-20 lutego 2022 r) jest mało prawdopodobny. Decyzję Koreańskiej Federacji Łyżwiarskiej (KSU) 24-letnia zawodniczka może zaskarżyć do odpowiedniego sportowego organu dyscyplinarnego, jednak jego najbliższe posiedzenie planowane jest dopiero na 14 stycznia. W przypadku niepomyślnego dla niej rozstrzygnięcia pozostanie jej pozwanie KSU do sądu, aby uzyskać prawo startu w Pekinie, ale może zabraknąć na to czasu. Ostateczny skład kadry w tej dyscyplinie trzeba ogłosić do 24 stycznia.

Wielki sukces polskiego narciarstwa alpejskiego! Tak dobrze nie było od wielu lat, bijemy brawa

Shim została w październiku wyrzucona z kadry narodowej, ponieważ na światło dzienne wyszła jej korespondencja z jednym z trenerów z okresu igrzysk w Pjongczangu w 2018 roku. W wiadomościach do szkoleniowca wulgarnie wyrażała się o innych zawodniczkach i trenerach. „W ten sposób zachwiała godnością tego sportu. Nie mieliśmy wyboru i musieliśmy ją ukarać. Wyznaczając długość zawieszenia kierowaliśmy się powagą jej postępowania, nie sugerowaliśmy się terminem igrzysk” - podkreślił przewodniczący komisji dyscyplinarnej KSU Kim Seong-cheol.

Wasilewski ostro o dopingu w boksie! "Część trenerów wie, którzy zawodnicy nie zawsze są czyści" [TYLKO U NAS]

W wiadomościach SMS, które upubliczniono, Shim zagroziła, że jeśli będzie musiała ścigać się z rodaczką Choi Min-jeong, celowo spowoduje jej upadek. W finale igrzysk w Pjongczangu na 1000 m rzeczywiście doszło do kontaktu obu zawodniczek – Shim zdyskwalifikowano, Choi zajęła czwarte miejsce. KSU w osobnym postępowaniu zakończonym 8 grudnia stwierdziła jednak, że nie ma podstaw, aby uznać, że doszło do celowego podcięcia.

Sonda
Czy Pekin to dobre miejsce na rozegranie zimowych igrzysk olimpijskich?

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze