Żyła pokazał się z dobrej strony w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Ruce. Szczególnie w niedzielnym, gdzie był czwarty (w sobotę był dopiero czternasty). "Wiewiór" zastąpi Dawida Kubackiego, ten zawiódł w miniony weekend w Titisee-Neustadt. Oba konkursy na Hochfirstschanze zakończył już na pierwszej serii. W Szwajcarii zobaczymy więc Żyłę, Kamila Stocha, Pawła Wąska, Aleksandra Zniszczoła i Jakuba Wolnego. Forma ma przyjść na Puchar Świata w Engelbergu? Polscy kibice uwielbiają tę teorię. W zeszłym roku się nie sprawdziła, w tym nadzieje są większe.
I choć Kubacki wygrał na Gross-Titlis-Schanze dwa lata temu, to zazwyczaj nie szło mu tam dobrze. W sumie tylko siedem miejsc w pierwszej dziesiątce (z czego dwa na podium) na 28 startów. W zeszłym sezonie był w Szwajcarii na 33. i 14. miejscu.
Nie wiadomo, czy Kubacki zdąży odbudować się przed Turniejem Czterech Skoczni. Przed niemiecko-austriacką imprezą pozostanie jeszcze szansa na wzięcie udział w zawodach Pucharu Kontynentalnego. 27 i 28 grudnia na... Gross-Titlis-Schanze w Engelbergu.
Komunikat Stoeckla
"W niedzielę późnym wieczorem trenerzy odbyli spotkanie w Titisee-Neustadt. Tam wspólnie z Dawidem podjęto decyzję, że nie dołączy on do zespołu w Engelbergu. To mądry wybór ze strony Dawida. Teraz będzie pracować nad techniką na skoczni, aby być w lepszej formie na konkursy, które odbędą się w dalszej części sezonu. Nie ustalono jeszcze, kiedy Dawid ponownie dołączy do zespołu" — powiedział dyrektor polskich skoków Alexander Stoeckl w specjalnym komunikacie PZN. – Najważniejsze jest, aby odbył wystarczająco dużo sesji treningowych, by wprowadził niezbędne zmiany. Osobiście jestem pod wrażeniem sposobu, w jaki my jako zespół podchodzimy do tego wyzwania i jestem pewien, że doprowadzi to do lepszych wyników i większej radości na skoczni dla Dawida – dodał Austriak.