Jeszcze przed Turniejem Czterech Skoczni, podczas zawodów Pucharu Świata w Engelbergu, widać było, że w dyspozycji reprezentanta Polski jest poprawa. Nikt bowiem nie wątpił, że Stocha nadal stać na dalekie loty dające mu zwycięstwa w zawodach. Jednak aby oddać dobry skok, wszystko musi zostać wykonane niemal idealnie. A na początku sezonu w postawie zawodnika z Zębu było kilka niedociągnięć, o których sam mówił.
Granerud DOIGRAŁ SIĘ! Jego ŻAŁOSNE słowa o Stochu będą miały konsekwencje, OSTRA reakcja
Największe problemy miał z pozycją dojazdową. Pomiary wskazywały, że Stoch ma zdecydowanie niższą prędkość najazdową niż jego rywale. Różnica oscylowała nawet w granicach 1 km/h, co w przypadku tak wyrównanej stawki jest różnicą ogromną. Jak zauważył Jan Szturc w rozmowie z portalem Sport.pl, właśnie w tym elemencie doszło do największej poprawy.
Kamil Stoch lepszy od LEGENDARNEGO skoczka! Polak pnie się w górę i goni Adama Małysza
- Chylę przed Kamilem czoła za to jak poprawił pozycję dojazdową. Było widać, jak idealnie się ustawił i wygodnie jechał. Miał optymalną pozycję do idealnego, płynnego wybicia - powiedział doświadczony szkoleniowiec. Szturc zwrócił również uwagę, że styl Stocha jest w zasadzie bezbłędny. - Dojście do lądowania, i prędkość przelotowa - widać było, jak go odciąga od zeskoku - i odjazd w telemarku: po prostu wszystko było idealne - wyjaśnił trener.