Paweł Wąsek wprost o Kubackim i Zniszczole. Stanął w ich obronie
Paweł Wąsek był liderem polskiej kadry w minionym sezonie Pucharu Świata w skokach narciarskich, zajmując 14. miejsce w klasyfikacji generalnej i wyprzedzając takich zawodników jak Michael Hayboeck, Timi Zajc, Marius Lindvik czy Manuel Fettner. Niestety, pozostała część kadry spisywała się nawet gorzej niż w jeszcze wcześniejszym sezonie, więc postanowiono, że Thomas Thurnbichler zostanie zastąpiony przez Macieja Maciusiaka na stanowisku trenera polskiej kadry skoczków. Po wszystkim mocno na temat Austriaka wypowiedzieli się Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł, za co zostali skrytykowani przez kibiców i samego Adama Małysza. Bardziej powściągliwi byli Piotr Żyła, Kamil Stoch i Paweł Wąsek. Ten ostatni postanowił wrócić jeszcze do głośnych wypowiedzi swoich kolegów z kadry.
Paweł Wąsek udzielił wywiadu portalowi Weszło i skomentował słowa starszych kolegów z kadry. Zauważył, że pewne słowa nie powinny paść. – Na pewno lepiej by było, jakby wyglądało to inaczej. Szkoda, że tak to się zakończyło, ale to są emocje na zawodach, frustracja. Czasem powie się po prostu coś, czego się później będzie żałowało – ocenił 25-latek, ale starał się bronić kolegów – Tak to jest. My trenujemy całe życie, żeby być dobrymi skoczkami, a nie świetnymi reporterami. Stąd myślę, że da się to zrozumieć – dodał.
Wąsek przyznał, że on nie miał problemów podczas współpracy z Thurnbichlerem. – Mnie się z Thomasem dobrze współpracowało, ale faktycznie niektórzy koledzy się trochę pogubili. W efekcie zaczęły się nerwy związane z tym, że nie ma wyników i nie udaje się tych błędów wyeliminować. Nie mogli też odnaleźć wspólnego języka, żeby po prostu te skoki zaczęły funkcjonować – zauważył urodzony w Cieszynie skoczek.
