Postawa Polaków podczas obecnego sezonu w skokach narciarskich pozostawia mnóstwo do życzenia. Tak słabych wyników biało-czerwonych nie było od dawna i ciężko się spodziewać, że nagle coś się odmieni. A taka odmiana przydałaby się przed najważniejszą imprezą w tym roku, a więc zimowymi igrzyskami w Pekinie, które rozpoczynają się 4 lutego.
Bolesna szpilka wbita w Doleżala. Korzysta z pracy Horngachera? Ta opinia może mocno zaboleć
Co z występem Piotra Żyły na igrzyskach olimpijskich?
Jakby i problemów czysto sportowych było mało, to w dodatku pojawiły się kolejne. Zaczęło się od przypadkowej kontuzji Kamila Stocha na rozgrzewce. Uraz kostki był na tyle poważny, że mistrz musi poczekać z powrotem na skocznię. Niedługo potem okazało się, że Dawid Kubacki otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Katastrofa! Fatalne informacje ws. Piotra Żyły. Igrzyska Olimpijskie ma już z głowy?!
To samo spotkało Piotra Żyłę. Fatalne wiadomości nadeszły w czwartkowe popołudnie po komunikacie PZN. Od razu zaczęto się zastanawiać, czy występ mistrza świata na igrzyskach olimpijskich jest możliwy. Bo istniało i w zasadzie wciąż istnieje zagrożenie, że Żyły podczas rywalizacji w Pekinie nie zobaczymy, co byłoby ciosem dla polskiej kadry.
Adam Małysz o problemach Żyły. Zdradził ważne informacje
Nieco bardziej optymistycznie do całej sytuacji podchodzi Adam Małysz. - Nie jest to na pewno łatwa sytuacja, ale z drugiej strony dzisiaj jest ostatni gwizdek na to, żeby jeszcze zachorować i z tego wyjść - powiedział w rozmowie z Eurosportem dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN. - Teoretycznie jest dziesięć dni kwarantanny, można to przyspieszyć dwoma testami negatywnymi - dodał.
Małysz nie przekreśla występu Żyły na igrzyskach. - Cały czas jest normalnie szansa i cały czas jest brany pod uwagę, jeśli chodzi o igrzyska. Niestety w Willingen nie wystartuje, dlatego że przepis FIS-u mówi, że jest 14 dni zakazu startów i dwa negatywne testy. Ale igrzyska są cały czas realne - uważa legendarny skoczek.