Igrzyska olimpijskie dla sportowców mają być największym wyzwaniem, ale również największa nagrodą. Występ na tej imprezie to niekiedy zwieńczenie pięknej kariery. Niestety igrzysk w Pekinie miło nie będzie wspominała Natalia Maliszewska. Zawodniczka startująca w short tracku nie mogła powalczyć o medal na dystansie 500 metrów.
Natalia Maliszewska ma wsparcie w narzeczonym. Mówi o niej piękne rzeczy, łzy same napływają do oczu
Ostre ataki na Maliszewską. Mnóstwo komentarzy
Spowodowane było to pozytywnymi testami na koronawirusa. Zamieszanie było o tyle większe, że na kilkanaście godzin przed startem Maliszewska została zwolniona z izolacji, ale tuż przed zawodami znów przyszedł dodatni wynik i Polka ponownie została zamknięta w "czterech ścianach". Do treningów wróciła dopiero niedawno.
Zawodniczka nie ukrywała, że całą sprawą jest mocno zmęczona i załamana. - Jest mi tak cholernie ciężko odezwać się i cokolwiek powiedzieć... Daję znać, że żyję, choć uważam, że coś we mnie wczoraj umarło. Od ponad tygodnia żyję w strachu... a te wahania nastrojów, płacz, który pozbawia mnie tchu, sprawiają, ze nie tylko ludzie wokół mnie się o mnie martwią. Ale ja sama - napisała Maliszewska w mediach społecznościowych.
Internauci uderzyli w Maliszewską. Zrobiło się gorąco
- Ostatecznie w dzień startu o 3 w nocy ludzie wyciągają mnie z izolatki... Ta noc to był horror. Spałam w ubraniu, bo bałam się, ze ktoś za chwile zabierze mnie znowu do izolatki. Przez zasłony wyglądałam tylko trochę. Jednym okiem, bo bałam się, ze mnie ktoś zobaczy - czytamy w dalszej części. Okazuje się, że wielu osobom ten wpis się nie spodobał.
Portal polskieradio24.pl podaje, że na chińskim odpowiedniku Twittera, a więc Weibo, wiele osób zaatakowało Maliszewską. - Izolacja, dzięki której masz być bezpieczna, to 'horror', a pozytywny wynik testu nim nie jest? Powiem ci, czym jest horror. Prawdziwy horror to kiedy ktoś umiera na Covid. W Polsce ten horror zdarzył się 106 607 razy i wydarza się dziesiątki tysięcy razy każdego dnia na całym świecie. Wiesz, co jest najstraszniejsze? Nie być izolowaną, nie nosić maski ochronnej i pozwalać na zakażanie innych, wiedząc, że masz pozytywny wynik testu - brzmiał jeden z bardziej popularnych komentarzy do słów Maliszewskiej.