Piotr Żyła

i

Autor: Cyfra Sport Piotr Żyła

Piotr Żyła totalnie zaskoczył po swoim skoku. Takich słów nie spodziewano się nawet po nim

2022-02-05 12:46

Piotr Żyła był najlepszym z Polaków w sobotnich kwalifikacjach do niedzielnego konkursu indywidualnego na igrzyskach olimpijskich na skoczni normalnej (K-95). „Wiewiór” oddał skok na odległość 102,5 metra i zajął 3. miejsce, przegrywając jedynie z Mariusem Lindvikiem i Robertem Johanssonem. Po swoim skoku Żyła udzielił wywiadu dziennikarzom i zaskoczył jedną ze swoich wypowiedzi.

Czy Piotr Żyła zaskoczy w niedzielnym (6 lutego) konkursie na igrzyskach olimpijskich, tak, jak zrobił to rok temu w Oberstdorfie? Na mistrzostwach świata w 2021 roku niewielu wskazywało go jako faworyta do medalu, a Polak sięgnął po złoty medal. Teraz polscy fani chętnie zobaczyliby go znów z medalem na szyi, a sobotnie kwalifikacje pokazały, że Żyła cały czas może odpalić i zaskoczyć rywali. Wydaje się, że Piotr Żyła powinien być najmocniej zmotywowany do walki o medal, bowiem z piątki Polaków tylko on i Paweł Wąsek nie ma w swoim dorobku krążka z igrzysk olimpijskich. Podejście „Wiewióra” do tej kwestii może jednak zaskakiwać.

Horngacher lekceważąco obszedł się z Polakami. Coś takiego nie przystoi trenerowi kadry

Sonda
Czy Piotr Żyła sięgnie po medal olimpijski w Pekinie?

Piotr Żyła niespodziewanie wypalił do dziennikarzy: „mam to gdzieś”

Piotr Żyła dzięki skokowi na odległość 102,5 metra, oraz wysokim ocenom, które zrekompensowały nieco punkty odjęte za korzystny wiatr, zajął trzecie miejsce w sobotnich kwalifikacjach. W rozmowie z dziennikarzami przyznał, że jest zadowolony ze swojego skoku. – Jestem zadowolony ze skoku, bo zrobiłem to tak, jak chciałem, jak zaplanowałem z trenerem. Pracuję nad tym, żeby było jak najlepiej. Czasem mi się zdarzało „ściemniać”, ale teraz naprawdę wziąłem się do roboty. Ale też trochę się znam i jutro... może być różnie – powiedział dziennikarzom w strefie mieszanej.

Kamil Stoch najadł się strachu w kwalifikacjach! Skoczek o wszystkim opowiedział

Żyła na razie nie odniósł żadnych większych sukcesów w igrzyskach. Startował w Soczi, pojechał też do Pjongczangu, gdzie jednak ustępował kolegom formą i nie wystąpił. Okazuje się jednak, że „Wiewiór” wcale się tym nie przejmuje!

 – Szczerze, to mam to gdzieś. Przyjechałem, żeby tu poskakać, zrealizować to, co mam do zrobienia, zrobić swoją robotę. A reszta? Wiadomo, że by się chciało, ale czasem nie wychodzi. Dzisiaj trochę kręciło, raz wiało mocniej, raz słabiej... Ale co my możemy? Wieczorem może będzie trochę lepiej, ale za to zimniej – dodał. Nie można nie zgodzić się z Piotrem Żyłą w kwestii wiatru, który w serii próbnej i w kwalifikacjach zmieniał się co chwila. Wszyscy mają nadzieję, że w niedzielę, w trakcie konkursu, będzie on już dużo słabszy.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze