Piotr Żyła

i

Autor: Paweł Skraba/Super Express Piotr Żyła

zawstydził się

Piotr Żyła zawstydzony przed kamerami! Unikał tej odpowiedzi jak ognia, to zdarzyło się pierwszy raz w życiu

2024-12-23 14:18

Gdyby nie dyskwalifikacja podczas sobotniego konkursu w Engelbergu, Piotr Żyła byłby autorem najlepszego skoku wśród Polaków w tym sezonie. Niestety, próba ta została anulowana i Piotr Żyła doskonale wie, dlaczego został zdyskwalifikowany. Zawstydzony przed kamerami "Eurosportu" unikał jednak odpowiedzi na to pytanie i jasno dał do zrozumienia, że zostawi to dla siebie. Jak wyznał, "coś takiego" zdarzyło mu się pierwszy i na pewno ostatni raz.

Ostatni weekend dla Piotra Żyły miał słodko-gorzki smak. W piątek, podczas sesji treningowej jeden z liderów reprezentacji Polski zaliczył poważnie wyglądający upadek, który na szczęście nie przełożył się na żadne urazy "Wiewióra". Podczas sobotniego konkursu indywidualnego z kolei Żyła w drugiej serii skoczył aż 137 metrów i ta próba dałaby mu 4. notę w serii finałowe - gdyby została uznana. Już przed skokiem "Wiewióra" komentatorzy "Eurosportu" wskazywali, że kombinezon zawodnika wyraźnie się zwija w rejonach stref intymnych, kiedy skoczek siedział na belce startowej. I niedługo później Polak został zdyskwalifikowany na nieprzepisowy kombinezon. Okazuje się, że sam zainteresowany doskonale wie, dlaczego został zdyskwalifikowany, ale zawstydzony nie chciał podzielić się szczegółami. 

QUIZ: Rozpoznasz tych skoczków? Tylko najwięksi kibice sobie poradzą!
Pytanie 1 z 20
Zacznijmy od czegoś prostego. Skoczek na zdjęciu to...
Kamil Stoch

- Ja wiem, co poszło nie tak, ale nie będę mówił - wypalił z lekkim uśmiechem i zakłopotaniem Żyła. - Nie będę. Zachowam to dla siebie. Coś, co mi się nigdy w życiu nie zdarzyło i nie zdarzy już nigdy. Nie powiem, bo się wstydzę tego - dodał z rosnącym zakłopotaniem. 

Ostatecznie "Wiewiór" skończył sobotnie zmagania na 29. miejscu w stawce, ale w niedzielę znacznie poprawił swoją lokatę. Próby na 120 i 132 metry, przy bardzo niekorzystnych warunkach, dały mu 17. lokatę i drugi wynik wśród biało-czerwonych. Lepszy był tylko Aleksander Zniszczoł, który zajął 14. miejsce. 

Teraz przed skoczkami przerwa świąteczna, podczas której będą oni mogli nie tylko naładować baterię i zastanowić się, jak poprawić swoje skoki, ale także przygotować się do Turnieju Czterech Skoczni. Zmagania w Oberstdorfie rozpoczną się 29 grudnia, w niedzielę. 

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze