Przed przyjazdem do Willingen trudno było o optymizm. W ostatnich dniach kibice przeżywali rehabilitację Kamila Stocha, jeszcze przed PŚ w Zakopanem na kwarantannę trafił Dawid Kubacki, a Piotr Żyła dowiedział się o zakażeniu koronawirusem tuż po polskim weekendzie. Pełny cykl treningowy bez zakłóceń z olimpijskiej piątki Doleżala odbyli tylko Stefan Hula i Paweł Wąsek. Jednak Stoch i Kubacki wrócili do pracy w doskonałych humorach, a doniesienia były obiecujące. Z kolei sporo niepokoju budziła sytuacja z Żyłą, bowiem wydawało się, że „Wiewiór” może nie wyrobić się na wylot do Pekinu. Start w Willingen traktowano w kategorii cudu, ale ten nastąpił w czwartek. Gdy reszta reprezentacji była już w drodze do Niemiec, 35-latek dowiedział się o drugim negatywnym teście, a FIS dopuścił go do rywalizacji. W związku z tym skończył się wyścig z czasem, by 31 stycznia mógł polecieć na Igrzyska, a do tego kibice śledzą na Muehlenkopfschanze wszystkich biało-czerwonych olimpijczyków w skokach narciarskich. Ostatni sprawdzian przed Pekinem jest okazał się wyjątkowo obiecujący!
Kamil Stoch szalał tu ku wielkiej radości kibiców. Ogromne sukcesy skoczka!
Polscy skoczkowie mają nowe kombinezony. Tajna broń w walce o olimpijskie medale?
Na piątek zaplanowano treningi, prologi i konkurs mieszany. Polskie skoczkinie odstają niestety poziomem od swoich rywalek, ale podopieczni Doleżala pokazali swoją moc. Wyniki drugiego treningu wlały ogromne nadzieje w serca kibiców, bowiem Stoch okazał się w tej serii zdecydowanie najlepszy, a tuż za jego plecami uplasował się Żyła! Kubacki zajął szóste miejsce i optymistyczne wieści z Willingen błyskawicznie obiegły cały kraj. Trenerzy postanowili oszczędzić w mikście Stocha, ale nawet bez lidera kadry widać ogromną poprawę.
Adam Małysz nie leci do Pekinu! Tajemnicze tłumaczenia dyrektora PZN, kibice będą zaniepokojeni
Żyła potwierdził znakomitą formę, uzyskując najlepszą notę pierwszej serii wśród mężczyzn! „Wiewiór” skoczył 141 m i niesamowicie się cieszył. Ta radość zagościła też w wielu polskich domach, bowiem wydaje się, że na tydzień przed igrzyskami Polacy włączyli się do walki o czołowe miejsca. Obserwatorzy zmagań w Willingen błyskawicznie zauważyli, że Biało-Czerwoni startują w nowych, cytrynowych kombinezonach. Natychmiast połączono kropki i sugeruje się, że to może być tajna broń, która wyraźnie wpłynęła na poprawę polskich skoczków. Piątkowe wyniki zdają się to potwierdzać, bowiem Stoch i Żyła najlepsze wyniki osiągnęli właśnie w nich, a słabszy skok Kubackiego z 1. serii miksta przytrafił się w trudnych warunkach i… innym kombinezonie.