Igrzyska olimpijskie w Pekinie rozpoczną się 4 lutego, czyli już za mniej niż tydzień. Polscy skoczkowie udadzą się do Pekinu dopiero 31 stycznia, po zakończeniu zawodów Pucharu Świata, które odbędą się w najbliższy weekend w Willingen. Okazuje się jednak, że wraz kadrą polskich skoczków do Chin nie poleci jedna z najważniejszych postaci w Polskim Związku Narciarskim. Adam Małyszy, który pełni funkcję dyrektora-koordynatora ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN, zapowiedział, że nie uda się wraz z zespołem do Pekinu. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty podał on powody swojej decyzji – jeden z nich zdaje się być całkiem racjonalny, drugi zaś – dość tajemniczy i być może niepokojący dla kibiców.
Piotr Żyła wrzucił zdjęcie grubasa i ujawnił wynik testów na COVID 19
Adam Małysz nie leci do Pekinu. Znamy powody
Przede wszystkim igrzyska olimpijskie w Pekinie będą miały ograniczoną dostępność. Wszystko oczywiście z powodu wciąż trwającej pandemii koronawirusa i wprowadzonych z jej powodu obostrzeń. – Nie lecę do Pekinu. Pierwsza kwestia to fakt, że tylko sześć osób może być w wiosce olimpijskiej. Reszta musiałaby mieszkać w hotelu – przekazał Adam Małysz w rozmowie z WP SportoweFakty.
Pekin 2022. Trener Jan Szturc: - Marzę, by Kamil Stoch eksplodował w Pekinie
Okazuje się, że „Orzeł z Wisły” ma także osobiste powody, dla których nie chce jechać do Pekinu. Nie chciał podać szczegółów, a wszystko brzmi dość tajemniczo. – To coś, o czym nie chcę mówić publicznie. Po prostu muszę o siebie zadbać – powiedział krótko Adam Małysz. Brzmi tak, jakby chodziło o jakieś problemy ze zdrowiem, ale nie można o tym przesądzać i należy uszanować prywatność legendarnego skoczka.