Polacy kochają skoki narciarskie - to wiadomo nie od dzisiaj. Tym większy był smutek wszystkich fanów tego sportu z naszego kraju z uwagi na fakt, że nie było im dane obejrzeć na żywo niedawnych zmagań w Wiśle. Panująca aktualnie pandemia koronawirusa sprawia jednak, że trzeba się stosować do szeregu zakazów, nakazów i obostrzeń. Koniec końców można docenić już sam fakt, że sezon w ogóle jest rozgrywany mimo wszelkich problemów.
Stoch i inni stracą BARDZO WIELE? Eskpert bije na alarm, to może OKROPNIE ZABOLEĆ
Nie wszyscy mieli bowiem tyle szczęścia. Pandemia sprawiła, że odwołano konkurs skoków narciarskich zaplanowany w japońskim Saporro, a teraz ten sam los podzieliły zawody w chińskim Zhangjiakou. Miały one dojść do skutku 13-14 lutego i stanowiły o tyle istotny punkt na mapie sezonu, że przypadło im miano próby przedolimpijskiej. Teraz trzeba znaleźć nową lokalizacje i niewykluczone, że padnie właśnie na Polskę - Wisłę lub Zakopane.
Portal "sport.pl" inormuje, ż Polacy wysłali już pismo do FIS z chęcią przejęcia obowiązków organizacji zawodów. Na tę chwilę nie wiadomo jednak, czy zmagania miałyby odbyć się w Zakopanem, czy też w Wiśle. Wszystko powinien wyjaśnić już najbliższy czas.