Justyna Kowalczyk Jakuszyce 2014

i

Autor: Tomasz Radzik Justyna Kowalczyk finiszuje podczas biegu PŚ na 10 km w Jakuszycach

PŚ w Jakuszycach. Justyna Kowalczyk: - Cieszę się, ale było ciężko [WIDEO]

2014-01-19 15:28

- Trudny bieg, ale cieszy mnie to jak to się potoczyło. Nie wiem czy to rekordowa przewaga, nawet nie znam tej różnicy (41,8 s – red.). Biegłam prawie 35 minut trasę nieco dłuższą nawet niż 10 kilometrów, a to oznacza, że było ciężko – mówiła na mecie biegu masowego na 10 km szczęśliwa Justyna Kowalczyk. Królowa podbiła Jakuszyce po raz kolejny, tym razem dokładnie w dniu swoich 31. urodzin. Stadion opuszczała z wielkim tortem i bukietem 31 róż.

W pierwszej fazie biegu po ciężkim jakuszyckim śniegu Polce potrafiły dotrzymać kroku jedynie Rosjanka Julia Czekaliewa i Niemka Denise Herrmann. Jednak około czwartego kilometra żarty się skończyły. Kowalczyk odskoczyła rywalkom na kilkanaście sekund i nie oglądała się więcej za siebie.

Potem wszystko było już jedynie formalnością, bo przeciwniczki wyglądały na coraz bardziej wyczerpane. Nasza mistrzyni spokojnie powiększała przewagę i na metę dotarła ponad 40 sekund przez Czekaliewą.

Trudne warunki śniegowe stworzyły dodatkowe trudności ze smarowaniem. - Chłopcy dali trochę za dużo smaru, potem odejmowali, ale później już nic nie zmienialiśmy – opowiadała Kowalczyk.

- Trasa była trudna, zwłaszcza podbiegi, trochę mi tu zapachniało Alpe Cermis – śmiała się Justyna, którą fetowało kilka tysięcy rozentuzjazmowanych kibiców.

- Urodziny bywały różne, fajne są wszystkie, ważne, że pierwsze od 13 lat spędzone w Polsce – przyznała bohaterka dnia.

Marek Żochowski, Jakuszyce

Justyna Kowalczyk: - Fajny bieg, ale ciężki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze