W tym sezonie Ryoyu Kobayashi prezentuje gorszą formę niż w poprzednich latach. Aktualnie plasuje się na 18. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i jak dotąd nie zdołał awansować do czołowej dziesiątki w żadnym z konkursów. Jego najlepszym wynikiem pozostaje 12. miejsce z zawodów w Engelbergu.
Podczas niedawno zakończonego Turnieju Czterech Skoczni Japończyk zajął 15. pozycję (zajmował w konkursach kolejno: 18., 28., 20., i 24. miejsce). W związku z tym, że był zwycięzcą poprzedniej edycji (wtedy w każdym z czterech konkursów był... drugi), Złotego Orła przekazał Danielowi Tschofenigowi.
Jak poinformował serwis jiji.com, a także konto Team Japan na portalu X (kiedyś to był Twitter, ale już nie jest), Kobayashi planuje skoncentrować się na poprawie swojej dyspozycji, a w tym celu będzie trenować w Sapporo. Japoński skoczek postanowił opuścić zawody Pucharu Świata w Zakopanem, które odbędą się 18 i 19 stycznia. Zgodnie z planem, ma powrócić do rywalizacji pod koniec miesiąca, najprawdopodobniej w Oberstdorfie lub Willingen.
Dla Kobayashiego Wielka Krokiew to szczególne miejsce. Na najsłyniejszej skoczni w Polsce debiutował w Pucharze Świata w 2016 roku. To był debiut bardzo udany, Japończyk zajął wtedy 7. miejsce. Minimalnie wyprzedził wtedy chociażby Kamila Stocha...