Sytuacja na Ukrainie jest dramatyczna, a wszystko przez ostatnie działania Władimira Putina. 21 lutego uznał on niepodległość dwóch separatystycznych regionów Donbasu - samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych Zaogniło to wieloletni konflikt, ale prawdziwe apogeum miało miejsce trzy dni później. Dla wielu Ukraińców czwartkowy poranek okazał się najgorszym w życiu. Obudziły ich wybuchy bomb, a w całym kraju działały syreny ostrzegawcze. Rosja zaczęła otwartą wojnę, czemu sprzeciwia się cały świat. Także rosyjskie gwiazdy sportu, na czele których stanęli Fiodor Smołow i Andriej Rublow. Jednak w kraju naszych sąsiadów szczególnym zainteresowaniem cieszy się hokej na lodzie. A prawdziwą legendą jest Aleksandr Owieczkin, którego profil na Instagramie obserwuje ponad 1,5 miliona użytkowników. 36-latek długo zwlekał z reakcją, ale w końcu zabrał ważny głos w palącej sprawie.
Owieczkin apeluje o zakończenie wojny
Gwiazda drużyny Washington Capitals zaapelowała o zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej podczas spotkania z dziennikarzami w Filadelfii, dzień przed meczem ligi NHL z miejscowymi Flyers. - Proszę, nigdy więcej wojny. Nie ma znaczenia, kto jest na wojnie – Rosja, Ukraina, inne kraje. Musimy żyć w pokoju - powiedział Owieczkin. W 2017 roku wyraził on poparcie dla Putina, z którym wciąż ma zdjęcie profilowe na Instagramie. Został o to zapytany w obliczu wojny, jaką rozpoczął rosyjski prezydent.
- Cóż, on jest moim prezydentem. Ale jak powiedziałem, nie zajmuję się polityką. Jestem sportowcem i mam nadzieję, że wszystko wkrótce się skończy - odpowiedział hokeista. Rosjanin martwi się o rodzinę, która została w ojczyźnie. Nie jest on przekonany, czy wciąż będą tam przebywać. - Oczywiście zwracam uwagę na to, co się tam dzieje. Nie chcę, aby ktokolwiek został ranny albo zabity. Mam nadzieję, że to się skończy i będziemy żyć w dobrym świecie - zakończył Owieczkin.