Justyna Kowalczyk przez wiele lat imponowała kibicom sportową pasją. Mimo, że w biegach narciarskich osiągnęła wszystko, to nie miała dość sukcesów. Multimedalistka olimpijska niemal do samego końca kariery zaliczana była do światowej czołówki i nawet znacznie młodsze rywalki musiały się liczyć z pochodzącą z Kasiny Wielkiej sportsmenką z Polski. Ci, którzy myśleli, że Justyna Kowalczyk po zakończeniu przygody z zawodowym sportem zajmie się zasłużonym odpoczynkiem, mocno się pomylili. Choć wyszła za mąż i doczekała się upragnionego dziecka, to wciąż nieobcy jest jej fizyczny wysiłek. Co chyba ważniejsze od pierwszych miesięcy życia zaraża nim urodzonego we wrześniu 2021 roku synka.
Syn Justyny Kowalczyk znowu dał radę
Wiele razy w przeszłości widzieliśmy już niecodzienne zdjęcia. Podczas gdy inne roczne dzieci cieszą się przede wszystkim chwilami w domowym zaciszu z rodzicami i ulubionymi zabawkami, dziecko Justyny Kowalczyk spędza kolejne dni w podróży. Nie są to jednak modne wakacyjne wypady, na których wypoczywa się w ciepłych krajach. To często długie, górskie wędrówki. Tym razem rodzinę Kowalczyków poprowadziło do Rumunii. Na zdjęciu ze szczytu Justyna Kowalczyk gratuluje młodemu członkowi rodziny zdobycia szczytu. "Buziaki w nagrodę" - napisała na portalu społecznościowym dumna mama.
Kamil Stoch pójdzie śladami Justyny Żyły i Izy Małysz? Otwarcie o starcie w „Tańcu z Gwiazdami”
Syn Justyny Kowalczyk zawstydza dorosłych
Dziecko Justyny Kowalczyk swoimi osiągnięciami zawstydza dorosłych. Niektórzy, znacznie starsi od pociechy byłej biegaczki, mają problem z dobiegnięciem na przystanek autobusowy, gdy pojazd zbiera się do odjazdu. Tymczasem delikatnie ponad roczne dziecko zdobyło w swoim życiu już tyle szczytów, że mogłoby obdzielić odznakami przynajmniej kilku dorosłych. Z pewnością rodzina nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i już szykuje kolejne podróże, którymi podzieli się na Instagramie.