W poprzednim sezonie Raw Air się nie odbył z powodu pandemii, a dwa lata temu został skrócony. Wtedy klasyfikację końcową wygrał Kamil Stoch. Norweski turniej wrócił do kalendarza Pucharu Świata skoczków i to właśnie zawodnik z Zębu będzie bronił tytułu.
To będzie jednak turniej inny niż poprzednie, bo rozgrywany jedynie na obiektach w Lillehammer i Oslo. Z turniejowego kalendarza wypadły loty w Vikersund, ale kibice dalekich odległości nie muszą się martwić, bo na Vikersundbakken w dniach 11-13 marca odbędą się mistrzostwa świata.
Kamil Stoch może zgarnąć fortunę! Na skoczków czekają wielkie pieniądze, spójrzcie na te kwoty
Podopieczni Michala Doleżala w Lahti nie wykorzystali w pełni swoich aktualnych możliwości. W prologu nie odegrali kluczowych ról, ale z pewnością nie zawiedli. Kamil Stoch skokiem na odległość 133,5 metra zajął 4. miejsce. Wiatr miał dosyć korzystny, bo odjęto mu 14,7 pkt. Trzy i pół metra dalej skoczył Dawid Kubacki.
Znów niespokojny w powietrzu był Piotr Żyła. Mimo że jego skok nie był idealny, to znów wycisnął z niego sporo metrów. Próba na odległość 132 metrów dała mu 11. miejsce. Dopiero 28. lokata dla Pawła Wąska (127 m), do konkursu dostał się również Kacper Juroszek (122 m i 42. miejsce). Do konkursu nie dostał się Stefan Hula, który był 52.
Adam Małysz przekazał ważne informacje. Ucieszą pogrążonych w wojnie Ukraińców
Pierwszym liderem Raw Air 2022 został Forfang, wszystko za sprawą skoku na odległość 137 m.