Justyna Kowalczyk-Tekieli

i

Autor: Instagram/ justyna.kowalczyk.tekieli Justyna Kowalczyk-Tekieli

opisała macierzyństwo w żałobie

Serce pęka na pół po tym, co ujawniła Justyna Kowalczyk. Opisała, jak wygląda macierzyństwo w żałobie. Trudno objąć rozumem, przez co przechodziła

2024-10-14 11:24

Niedawno Justyna Kowalczyk postanowiła udzielić obszernego wywiadu magazynowi "Na szczycie", w którym wielokrotna medalistka olimpijska ujawniła, jak wyglądało jej życie po stracie męża i przez co musiała przechodzić. Pomimo ogromnego smutku i żałoby po stracie, "Królowa nart" nie tylko się nie poddała, ale sama musiała poradzić sobie z macierzyństwem i wychowaniem malutkiego synka. Jak nietrudno się domyślić, to również było dla niej bardzo ciężkie.

Po śmieci Kacpra Tekielego, Justyna Kowalczyk mogła liczyć na ogromne wsparcie m.in. ze strony swoich największych fanów, jednak niewiele osób mogło domyślać się, co tak naprawdę przechodzi wielokrotna medalistka olimpijska. Jedna z najbardziej zasłużonych zawodniczek dla polskiego sportu dopiero niedawno zdecydowała się opowiedzieć więcej o tym, jak wyglądała jej codzienność w żałobie, po stracie ukochanego małżonka. W obszernym wywiadzie dla magazynu "Na szczycie" Kowalczyk ujawniła, że zdarzało jej się zanosić płaczem nawet w miejscach publicznych, co już wtedy mogło niezwykle poruszyć wszystkich, którzy kibicowali mistrzyni olimpijskiej z Vancouver i Soczi. Ponadto również wychowanie malutkiego synka, z którym została sama nie należało do najłatwiejszych pomimo tego, że na kolejnych publikowanych zdjęciach w mediach społecznościowych zawsze starała się ona pokazywać uśmiech.  

Justyna Kowalczyk opisała macierzyństwo w żałobie. Przechodziła przez trudne chwile

- (...) Wyprowadzanie życia na prostą nie było łatwe, kiedy wyzwaniem zaczynają być nawet zwykłe rzeczy. Jak jest ta druga osoba, to dzielicie się obowiązkami, a tu nagle wszystko zostało na mojej głowie i jeszcze musiałam sobie poradzić z ogromną traumą. Oczywiście, mogłam oddać Hugo do żłobka, do opiekunki i sama uciec w jakąś aktywność, ale stwierdziłam, że nie zrobię mu tego i że nie będzie żadnych ucieczek. - wyznała Justyna Kowalczyk-Tekieli opowiadając o kulisach jej życia po stracie męża. 

Kowalczyk łączy wychowanie dziecka z pasją do sportu

Wydaje się, że "Królowa nart" znalazła wyjście z trudnej sytuacji, jakim było połączenie opieki nad dzieckiem ze swoją pasją do sportu. Justyna Kowalczyk regularnie publikuje kolejne zdjęcie, posty i relacje na których pokazuje, jak razem ze swoim synkiem odwiedza kolejne urokliwe miejsca, przy okazji dbając o swoje zdrowie. Jak sama przyznała, malutki Hugo uwielbia z nią podróżować, co z pewnością bardzo ułatwia zadanie. - Jak sobie dzisiaj wymyślę, że chcemy jutro pojechać do Gdańska czy do Włoch, to po prostu wsiadamy w samochód i ruszamy. Dzieciaczka mam skrojonego na swoje potrzeby. On jest cały szczęśliwy, że się pakujemy i znów gdzieś jedziemy - tłumaczyła dalej wielokrotna medalistka olimpijska w wywiadzie

Listen on Spreaker.
Najnowsze