W ostatnim czasie Polacy nie mają wielu powodów do zadowolenia. Dawid Kubacki traci już ponad 200 punktów do Graneruda w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, natomiast Kamil Stoch prezentował się na tyle słabo, że postanowiono wycofać go z kolejnych zawodów, aby mógł indywidualnie przygotować się do rywalizacji w mistrzostwach świata w Planicy, które rozpoczną się już niedługo. Do Lake Placid poleciała jednak reszta polskich skoczków i tam, z Dawid Kubackim na czele, będą walczyć o kolejne punkty. Niestety, walczyć będą nie tylko z rywalami, ale też z warunkami...
Fatalne prognozy już na kwalifikacje
Choć od zawsze wiatr miał wpływ na zawody Pucharu Świata, to wydaje się, że w tym roku pogoda jest wyjątkowo kapryśna. Wielu skoczków musiało pogodzić się ze stratą punktów przez warunki atmosferyczne w Zakopanem, Bad Mitterndorf czy Willingen. Niestety, w Lake Placid może nie być inaczej, o czym informuje Dominik Formela z portalu Skijumping.pl.
Jak się dowiadujemy, w Lake Placid ma nie tylko wiać, ale także padać obfity deszcz! To stanowiło problem także niedawno w Willingen. – W Lake Placid zgodnie z zapowiedziami zaczęło lać i wiać. W piątek pogoda również ma być niespokojna, w tle pojawia się scenariusz z kwalifikacjami w sobotni poranek – napisał Formela na Twitterze. Na piątek, 10 lutego, zaplanowano treningi i właśnie wspomniane kwalifikacje. Wciąż nie wiadomo, na co pozwoli pogoda, choć w dni konkursowe, tj. sobotę i niedzielę, pogoda ma już pozwolić na więcej.