Kamil Stoch ma za sobą naprawdę udany weekend w Vikersund. W piątek wygrał kwalifikacje, w sobotę wraz z kolegami z reprezentacji wywalczył trzecie miejsce w konkursie drużynowym i choć w niedzielnych zawodach indywidualnych uplasował się na szóstej pozycji, to i tak zagwarantował sobie zwycięstwo w cyklu Raw Air oraz Kryształową Kulę.
To oznacza, że drugi raz w karierze otrzyma nagrodę dla zwycięzcy Pucharu Świata, a łącznie czwarty raz stanie na podium na koniec sezonu. Przypomnijmy, że w kampanii 2012/2013 był trzeci w klasyfikacji generalnej (za Gregorem Schlierenzauerem i Andersem Bardalem), rok później wywalczył pierwszą Kryształową Kulę, a do tego w poprzednim sezonie dołożył drugie miejsce. Wtedy ustąpił miejsca jedynie Stefanowi Kraftowi.
Dzięki temu sukcesowi wskoczył na szóstą pozycję w klasyfikacji wszech czasów, która liczy miejsca na podium klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Obecnie Polak zajmuje lokatę ex-aequo wraz z Austriakiem Arminem Koglerem (1. miejsce w 1981 i 1982 roku, 2. miejsce w 1980 roku i 3. miejsce w 1983 roku). Przed nim plasują się takie legendy jak Janne Ahonen, Adam Małysz czy Matti Nykaenen, który jest liderem zestawienia.
Klasyfikacja wszech czasów Pucharu Świata w skokach (miejsca na podium na koniec sezonu):
1. Matti Nykaenen - bilans 4-1-0 (1. miejsce w 1983, 1985, 1986 i 1988 roku; 2. miejsce w 1984 roku)
2. Adam Małysz - 4-0-1 (1. miejsce w 2001, 2002, 2003 i 2007 roku; 3. miejsce w 2011 roku)
3. Andreas Goldberger - 3-0-1 (1. miejsce w 1993, 1995 i 1996 roku; 3. miejsce w 1994 roku)
4. Gregor Schlierenzauer - 2-3-0 (1. miejsce w 2009 i 2013 roku; 2. miejsce w 2008, 2010 i 2012 roku)
5. Janne Ahonen - 2-2-4 (1. miejsce w 2004 i 2005 roku; 2. miejsce w 1999 i 2006 roku; 3. miejsce w 1995, 1996, 2000 i 2008 roku)
6. Kamil Stoch - 2-1-1
- Armin Kogler - 2-1-1
8. Martin Schmitt - 2-1-0 (1. miejsce w 1999 i 2000 roku; 2. miejsce w 2001 roku)
9. Thomas Morgenstern - 2-0-1 (1. miejsce w 2008 i 2011 roku; 3. miejsce w 2010 roku)
10. Primoz Peterka - 2-0-0 (1. miejsce w 1997 i 1998 roku)
ZOBACZ: Wojciech Fortuna: Stoch nie wytrzyma do igrzysk w 2022 roku
