Śniadanie, którym Żyła raczył się przed rywalizacją w Lillehammer, zszokowało wielu kibiców. Wydawałoby się, że jako sportowiec musi zjeść solidną porcję kalorii przed treningiem i zawodami, ale jemu do szczęścia wystarczy... papryka. Na każdym kroku podkreśla, że to czerwone warzywo jest sekretem jego formy. Na talerzu Żyły znalazł się także skromny kawałek chleba, a także malutkie plasterki szynki i sera.
"A myślałam, że takie jedzenie to idzie dostać jedynie w polskim szpitalu :/ Trzymam kciuki :D" - napisała dowcipnie jedna z fanek skoczka na Instagramie. Śniadanie brązowego i złotego medalisty z Lahti może i nie jest zbyt obfite, ale widocznie więcej mu do szczęścia nie potrzeba. Trzyma wysoką formę. Jest czwarty w klasyfikacji ogólnej turnieju Raw Air.
We wtorek 14 marca ma szansę wskoczyć do TOP 3 norweskiego cyklu. Konkurs indywidualny w Lillehammer rozpocznie się o godz. 17:00. Sport.se.pl zaprasza na relację LIVE.
#pieter #śnadanie #rawair #oslo #czasnalillehammer #paprykachili #łogień
A post shared by Piotr Żyła (@piotr_zyla_official) on Mar 13, 2017 at 12:30am PDT