Kamil Stoch nie jedzie na mistrzostwa świata. Tak zareagował
Ta decyzja Thomasa Thurnbichlera będzie jeszcze długo rezonować w polskich mediach sportowych i wśród kibiców. Austriacki szkoleniowiec nie zabrał na mistrzostwa Świata w Trondheim Kamila Stocha, mimo że ten przez cały sezon nie prezentuje się jakoś zdecydowanie gorzej od Dawida Kubackiego czy Jakuba Wolnego (którzy w kadrze na MŚ się znaleźli). Co więcej, Stoch nie odstawał wynikami od Pawła Wąska w zawodach w Sapporo, które teoretycznie miały decydować w przypadku skoczka z Zębu o tym, czy pojedzie na MŚ. Ostatecznym argumentem zwolenników polskiego mistrza jest fakt, że Thomas Thurnbichler zabiera pięciu zawodników choć... może sześciu! Trudno więc dziwić się, że fani są, delikatnie mówiąc, niezadowoleni. A co na to sam zainteresowany?
Dramat Kamila Stocha! Już niczego nie da się zrobić. Nieodwracalna decyzja zapadła o 13:30
Portal „Interia” próbował skontaktować się ze Stochem i poprosił o komentarz do wspomnianych wydarzeń. 37-latek podjął jednak decyzję, by nie komentować tej sytuacji i co więcej, nie zamierza w najbliższych dniach udzielać żadnych wywiadów. Z pewnością można tę decyzję zrozumieć – Stoch na pewno jest bardzo zawiedziony i pewnie nie chce też wypowiadać się, będąc w silnych emocjach. Warto zauważyć, że od 2005 roku Kamil Stoch wystąpił w 19 kolejnych konkursach mistrzostw świata (w 2005 roku nie zakwalifikował się do pierwszego konkursu). Mistrzostwa Świata w Trondheim 2025 byłyby dla niego 11 imprezą tego typu.