Granerud zaatakował Stocha i Dawida Kubackiego po konkursie w Innsbrucku - Kamil wygrał zawody, a jego kolega z reprezentacji był trzeci. Norweg z kolei zawalił skok w pierwszej serii i stracił szansę na końcowy triumf. Potem padły pamiętne już słowa. - Mam nadzieję, że dwaj Polacy będą mogli sprawdzić się w trudniejszych warunkach w drugiej serii. Zasłużyli na to - przyznał na antenie stacji NRK.
Stoch nie mógł się POWSTRZYMAĆ. Zrobił TO Kubackiemu. Fani byli wniebowzięci [ZDJĘCIE]
Stoch nie zabierał głosu w tej sprawie przez cały czas trwania turnieju, ale w środę po kapitalnej wiktorii w Bischofshofen odniósł się do wypowiedzi Graneruda na oficjalnej konferencji prasowej.
- Każdy z nas jest czasem pod wielką presją i wtedy reagujemy emocjonalnie. Tak właśnie zachował się Granerud, ale ja go nie obwiniam. Musimy sobie wybaczyć i iść do przodu. Wszyscy uczymy się na błędach. Najważniejsze, by Halvor wyciągnął odpowiednie wnioski i nadal będzie świetnym skoczkiem - przyznał Stoch.
Kolejna okazja do konfrontacji Stocha z Granerudem już w najbliższy weekend w Titisee-Neustadt. W "generalce" Pucharu Świata Norweg zgromadził 768 punktów i trzeciego Polaka wyprzedza o 260 "oczek". Jeśli jednak skoczek z Zębu zachowa fantastyczną dyspozycję z Turnieju Czterech Skoczni, to ta przewaga będzie topnieć w ekspresowym tempie.