Apoloniusz Tajner, Thomas Thurnbichler

i

Autor: Art Service, Łukasz Szeląg/REPORTER

Reprezentacja Polski skoczków

Tajner zabrał głos na temat trenera Thurnbichlera. Jednoznaczna ocena byłego prezesa PZN, realna prognoza na sezon

2022-11-01 13:48

W przededniu rozpoczęcia sezonu w skokach narciarskich Apoloniusz Tajner, były prezes Polskiego Związku Narciarskiego, wieloletni trener kadry i człowiek wiedzący wszystko o tej dyscyplinie, wypowiedział się na temat przygotowań i skomentował obecną sytuację w polskich skokach.

Jak zapewnił, nie trzeba się martwić o następców Adama Małysza i Kamila Stocha. – Bezpośrednio za naszymi czołowymi skoczkami, którzy są multimedalistami, jest całe zaplecze młodych zawodników. Trójka Stoch, Kubacki i Piotrek Żyła, mimo że już po "trzydziestce", to ma parametry fizyczne na bardzo wysokim poziomie i może skutecznie walczyć o kolejne sukcesy. Dołączenie młodego skoczka do tej trójki, to już jest top światowy. Są Wąsek, Kacper Juroszek, Tomasz Pilch, Jakub Wolny. Ja cały czas wierzę w Klemensa Murańkę. Gdy zaczynałem pracować przy skokach narciarskich w 1999 roku, miałem czterech zawodników, bo nie było więcej. Teraz w każdym roczniku mamy skoczków – stwierdził Tajner, który zabrał też głos w kwestii trenerów.

Thurnbichler podjął decyzję w sprawie PŚ w Wiśle! Znamy skład drużyny, oficjalnie!

– Klubowi szkoleniowcy zarabiają bardzo mało i dlatego każdy z nich ma dodatkową pracę, jeden jest nauczycielem wychowania fizycznego, drugi murarzem, a inny kominiarze – nie ukrywa Apoloniusz Tajner. – Generalnie bardzo zabiegamy, żeby zawodnicy, którzy kończą kariery, pozostali w klubach lub pracowali przy kadrze. To, że sztab szkoleniowy w ostatnich latach był stworzony z byłych skoczków, to jest supersytuacja, bo każdy się na tym zna.

– Nowy prezes PZN Adam Małysz będzie teraz mocno stawiał na szkolenie trenerów, za mojej kadencji aż tak tego nie robiliśmy i to był błąd – przyznaje jednak przy okazji były szef związku. I odniósł się do osoby nowego trenera kadry, Austriaka Thomasa Thurnbichlera.

Złe informacje dla kibiców przed PŚ w Wiśle! Nie tak to miało wyglądać, weekend nie zapowiada się dobrze!

– Od 1994 roku, kiedy pracę zaczął trener Pavel Mikeska, każdy ze szkoleniowców spełnił swoją rolę i popchnął skoki narciarskie w Polsce do przodu. Ja obserwuję teraz kadrę z boku, ale według mnie Thomas Thurnbichler to jest już nowa generacja trenerów. Do takich ludzi należy przyszłość. On ma świetną osobowość, bardzo dobrze pracuje mentalnie, umie z zawodnikami nawiązać kontakt, zna języki, ma świetne pomysły szkoleniowe, jest dynamiczny. Do tego jest bardzo dobrym organizatorem, od razu pozyskał ludzi do współpracy. Myślę, że właśnie to szybko przekonało zawodników, że obrana droga jest odpowiednia i zaprowadzi na szczyt, który nam umknął w zeszłym sezonie – podkreślił Tajner i wskazał czego oczekuje po trenerze i jego podopiecznych w sezonie 2022/23.

Obrzydliwa prawda na temat Horngachera i Doleżala wyszła na jaw!

– Myślę, że to będzie bardzo dobry sezon. Baza już była mocna, a teraz dodatkowo Thurnbichler ma umiejętność wykorzystania tego, co zrobili wcześniej zawodnicy. Trener dobrał odpowiednich ludzi, nawiązał kontakt ze skoczkami, już mu wierzą i ufają. On się nie oszczędza. Mamy wszystko zabezpieczone, zawodnikom niczego nie brakuje, szkoleniowiec może realizować wszystkie swoje pomysły. Jestem bardzo dobrej myśli – mówi Tajner.

Thomas Thurnbichler przed startem przygotowań do nowego sezonu

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze