Tak wielkiego kryzysu w polskich skokach nie spodziewał się nikt. Biało-czerwoni wyglądają jak zawodnicy, którzy dopiero zaczynają przygodę z tą dyscypliną sportu, a nie jak skoczkowie z ogromną liczbą sukcesów. W ostatnich dniach kryzys najbardziej dotknął Kamila Stocha. Mistrz z Zębu w Innsbrucku nie przebrnął nawet kwalifikacji i teraz odpocznie od zawodów.
Kuriozalne sceny przed skokiem Polaka. To czysta kpina! Dramat wisiał w powietrzu, jak tak można?!
Wymowne słowa o Doleżalu. Sytuacja nie do pozazdroszczenia
Problem jednak w tym, że kłopoty dotknęły tak naprawdę wszystkich naszych zawodników. Przebłyski ma Piotr Żyła, ale wciąż czegoś brakuje, zupełnie pogubił się Dawid Kubacki, a po kontuzji do pełni formy mozolnie wraca Andrzej Stękała. Obraz polskich skoków w ostatnich tygodniach nie jest więc zbyt różowy i nie wiadomo, kiedy sytuacja ulegnie poprawie.
A największą krytykę za taki stan rzeczy zbiera Michal Doleżal. Pod jego adresem pada coraz więcej zarzutów dotyczących złego przygotowania zawodników do sezonu. Problemy Polaków zauważa również były polski skoczek, a obecnie trener, Robert Mateja. - Z tego, co zauważyłem, nasi zawodnicy trochę wolno lecą w powietrzu. Nie tak, jak w zeszłych latach, gdy szybciej przelatywali nad bulą. Teraz brakuje prędkości w locie - powiedział w rozmowie z portalem Interia.pl
Mateja szczerze o sytuacji Doleżala. Znaczące słowa
Mateja zwrócił również uwagę na to, że sytuacja sztabu szkoleniowego nie jest łatwa. - Myślę, że zawodnicy wierzą temu sztabowi, bo w poprzednich latach wszystko szło fajnie. Oczywiście obecna sytuacja jest bardzo trudna dla wszystkich trenerów. Gdy nie ma znaczącej poprawy, na pewno jest nerwówka i nie ma czystej głowy - uważa.
- Tak samo u zawodników, którzy też chcą jak najlepiej. Muszę stwierdzić, że teraz z pewnością nikt nie chciałby być w skórze trenera Michala Doleżala, bowiem sytuacja jest ciężka. Sam byłem w takim położeniu, a presja i ciśnienie z zewnątrz nigdy nie pomagają. Na pewno łatwiej jest zarządzać kryzysem w krajach, gdzie nie oczekuje się tak wielkich sukcesów - powiedział były skoczek narciarski.