Kiedy przed kilkoma miesiącami gruchnęły pierwsze informacje mówiące o tym, że Alexander Stoeckl jest w otwartym konflikcie z norweskimi skoczkami, wielu kibiców dyscypliny mogło się spodziewać, że przygoda Austriaka z tamtejszą kadrą z pewnością niebawem się skończy. Dość niespodziewanie, w środę 14 sierpnia Polski Związek Narciarski poinformował, że Stoeckl znalazł zatrudnienie w naszym kraju i będzie został Dyrektorem Sportowym ds. Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej. To stanowisko, które jeszcze niedawno zajmował Adam Małysz, zanim został prezesem Polskiego Związku Narciarskiego. Na te informacje oczywiście zareagował również rodak Alexandra Stoeckla, Thomas Thurnbichler. Trener reprezentacji Polski skoczków narciarskich postanowił udostępnić w mediach społecznościowych informację o zatrudnieniu Stoeckla i zdecydował się na krótkie dwa słowa od siebie.
- Yeah Welcome - napisał króciutko wyraźnie podekscytowany Thurnbichler, witając swojego rodaka na pokładzie Polskiego Związku Narciarskiego, dodając do opisu emotikonę ognia, co jeszcze bardziej uwidacznia jego pozytywne nastawienie na wspólną pracę z rodakiem. Nie da się ukryć, że Alexander Stoeckl ma ogromne doświadczenie i jego obecność w szeregach PZN może pozytywnie odbić się nie tylko na pracy związku, ale również wynikach poszczególnych zawodników.
Alexander Stoeckl aż przez 13 lat pozostawał trenerem reprezentacji Norwegii skoczków narciarskich. W marcu 2011 roku zastąpił na tym stanowisku Mikę Kojonkoskiego. Jego podopieczni regularnie odnosili sukcesy zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. Teraz przez Austriakiem jednak nowe wyzwania, tym razem w Polsce.