W szwajcarskim Kanderstegu rozgrywane są mistrzostwa świata juniorów w skokach narciarskich. Polska wystawiła w tej imprezie czterech reprezentantów. Największe nadzieje wiązane były z Tomaszem Pilchem, siostrzeńcem Adama Małysza. Młody skoczek jest wiceliderem Pucharu Kontynentalnego, w którym prezentuje doskonałą formę.
Dzięki temu zdobył uznanie Stefana Horngachera, który dał mu szansę w Pucharze Świata podczas Turnieju Czterech Skoczni. Pilch swój debiut zanotował w Innsbrucku. Natomiast swoje pierwsze punkty w cyklu zdobył podczas zawodów PŚ w Zakopanem, gdzie w niedzielnym konkursie zajął trzydzieste miejsce
Po PŚ na Wielkiej Krokwi Pilch udał się do Szwajcarii, gdzie walczy o medale MŚ juniorów. Głównym faworytem konkursów w Kanderstegu był Marius Lindvik. Młody Norweg z bardzo dobrej strony pokazał się w Zakopanem i tą świetną dyspozycję utrzymał. W czwartkowym konkursie został mistrzem świata.
Tomaszowi Pilchowi zabrakło 0,2 punktu do brązowego medalu. Po pierwszej serii Polak był na trzecim miejscu po skoku na odległość 100,5 metra. Jego druga próba była o wiele gorsza, bowiem Pilch wylądował na 93 metrze i już po swoim skoku wiedział, że zabraknie go na podium. Polski skoczek mógł zdobyć pierwszy od czterech lat medal na MŚ juniorów.
Zobacz również: Kim jest Tomasz Pilch? [ZDJĘCIA]