Trener polskiej kadry w hokeju na lodzie, Tomasz Valtonen: Widzę w Polsce talenty

„Super Express”: Polski hokej spadł do II dywizji. Czy warto było zostawić wszystko w Finlandii, aby objąć naszą reprezentację?
Tomasz Valtonen: - Wiedziałem o problemach polskiego hokeja. Poziom jest oczywiście daleki od ekstraklasy Finlandii, w której pracowałem ostatnie 6 lat. Ale nie narzekam, tylko pracuję, jestem optymistycznie nastawiony.

- Co trzeba zrobić, że nasza kadra grała lepiej?
- Potrzebujemy przede wszystkim współpracy na linii PZHL – kluby oraz szkolenia młodzieży i trenerów. Za bardzo patrzy się bowiem w klubach tylko na wynik. Aby był postęp potrzebna jest współpraca wszystkich podmiotów, tak jak to zrobiono we Włoszech, czy Niemczech. Tam przyniosło to wyniki.

- Na razie reprezentacja przegrywa nawet z drugoligowcami Finlandii.
​- W Finlandii sprawdziłem wielu zawodników, w tym dziesięciu którzy nie wystąpili wcześniej na turnieju w Gdańsku. Graliśmy dobrze, ale na wyniki jeszcze musimy poczekać. W Finlandii hokej jest sportem narodowym, masa Finów gra w lidze NHL.

- Dostrzegł pan w polskim hokeju talenty?
- Tak. Podczas meczów w Finlandii z bardzo dobrej strony pokazali się urodzony w Kanadzie bramkarz Michael Łuba z Cracovii, Mateusz Gościnski i Bartłomiej Jeziorski z GKS Tychy oraz Dominik Paś z JKH Jastrzębie. Mamy wielu młodych zawodników z kadry U-20, którzy jeśli tylko mocno będą pracować w klubach, to będzie z  nich pożytek. Bardzo liczę na wsparcie bardziej doświadczonych zawodników jak Krystian Dziubiński, czy Patryk Wronka.

- Główne cele na 2019 rok?
- Powrót na zaplecze elity oraz stałe wzmacnianie siły kadry. Chcę wprowadzić styl gry, z którego będzie słynęła ta reprezentacja. Podobnie mają też grać kadry do lat 20, czy 18. Widzę chęci do pracy zawodników, dlatego jestem dobrej myśli.