Therese Johaug wykorzystała niespodziewaną decyzję Maiken Caspersen Falli, która po wygraniu piątkowego sprintu, wycofała się z dalszej rywalizacji w morderczym cyklu i wróciła do treningów. Pojechała znowu w innej lidze. Ruszyła mocno od startu i niezagrożona wpadła na metę po trochę ponad czterdziestu minutach. Nad drugą Invild Oestberg uzyskała 37,9 sekund przewagi.
TCS w Innsbrucku: Koszmarny początek Kamila Stocha
Ta jednak zaskoczyła kibiców. Przez długi czas jechała bowiem w tym samym tempie co - bardziej doświadczona na dłuższych dystansach - Heidi Weng. I nieoczekiwanie to właśnie ona w końcówce etapu odskoczyła swojej koleżance.
Nieźle wyglądała też długo Justyna Kowalczyk. Polka w piątek w trakcie rywalizacji w sprintach zajęła dopiero 59. lokatę, ale w sobotę od startu zaczęła przypominać zawodniczkę, która w trakcie kariery cztery razy wygrywała klasyfikację końcową cyklu Tour de Ski. Niestety, tylko od startu i wcale nie do mety. Na ostatnich kilometrach znacznie bowiem osłabła i ostatecznie zameldowała się dopiero jako dziewiętnasta w kolejności.
Klasyfikacja końcowa II etapu Tour de Ski:
1. Therese Johaug (Norwegia)
2. Ingvild Oestberg (Norwegia)
3. Heidi Weng (Norwegia)
4. Anne Kylloenen (Finlandia)
5. Kerttu Niskanen (Finlandia)
...
19. Justyna Kowalczyk (Polska)