Protokół kontroli zakażeń Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) mówi, że każdy, kto miał kontakt z Granerudem w ostatnich 72 godzinach, musi pozostać w izolacji. Taka izolacja zostanie zakończona w momencie, gdy otrzyma się negatywny wynik testu na obecność koronawirusa.
Ponoć nie ma obaw o pozostałych członków skandynawskiej kadry. Jedyną osobą, która oprócz lidera Pucharu Świata przebywa w izolacji jest Stejnar Bjerkmann. Rzecznik prasowy norweskiej drużyny, razem z Granerudem, brał udział w konferencji prasowej po niedzielnym konkursie drużynowym. Polscy skoczkowie są bezpieczni, o czym pisaliśmy TUTAJ.
To Horngacher jako pierwszy nazwał Piotra Żyłę KLAUNEM! Niemiec zaczął się pokrętnie tłumaczyć
- Postępujemy zgodnie z obowiązującymi zasadami. Lokalne służby sprawdzają teraz osoby, z którymi zawodnik miał bliski kontakt. W zależności od wyników badań będziemy podejmować decyzje co do dalszych kroków - powiedział w rozmowie z Eurosportem Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata.
"Mam pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. W życiu jest wiele wzlotów i upadków. Ten sezon i tak był dla mnie spełnieniem marzeń. Spełniłem swoje cele. Czuję się trochę kiepsko, ale nic mi nie dolega. Ta sytuacja tylko uświadomiła mnie, jak bardzo trzeba uważać. Myślę, że zrobiłem wszystko, by uniknąć zakażenia, ale to wciąż było za mało. To oczywiście oznacza, że dla mnie to koniec mistrzostw świata. To wielki smutek. Teraz najważniejszą rzeczą jest wrócić do pełni sił" - napisał w oświadczeniu na swoim koncie na Instagramie.
Zasmucona matka Graneruda opowiedziała o chorobie syna. Spadł na nią potężny cios
24-latek nie wystąpi w piątkowym konkursie indywidualnym, zabraknie go również w sobotniej drużynówce. Jego miejsce zajmie Johan Andre Forfang.
W środę treningi (bez udziału Kamila Stocha, Dawida Kubackiego i Piotra Żyły), w czwartek o godz. 17.20 kwalifikacje, a w piątek o godz. 17.00 początek konkursu indywidualnego.