Klaebo przebojem wdarł się do Pucharu Świata w biegach narciarskich. Zaledwie 22-letni sportowiec ma na swoim koncie najcenniejsze medale, a więc złota olimpijskie. W Pjongczangu wygrał sprint indywidualny oraz drużynowy, a ponadto wraz z kolegami wygrał bieg sztafetowy 4x10 kilometrów.
W poprzednim sezonie zdobył ponadto dużą Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w biegach narciarskich. W tym roku jest murowanym faworytem do tytułu mistrza świata. Impreza odbędzie się w marcu w austriackim Seefeld. Jego przygotowania do mistrzostw zaburzyć może wypadek, który spowodował.
Do zdarzenia doszło w środę w Trondheim. Klaebo nie zachował należytej ostrożności i prowadzony przez niego samochód uderzył w auto stojące przed przejściem dla pieszych. To z kolei potrąciło 12-letnią dziewczynkę, która przechodziła przez jezdnię. Na szczęście poszkodowana nie doznała większych obrażeń.
Prokuratura, co prawda nie podała nazwiska sprawcy. To dziennikarze ujawnili, że odpowiedzialny za wypadek był właśnie Klaebo. - To nie było żadne dramatyczne wydarzenie, ale nie będziemy ukrywać, że Johannes w tym uczestniczył. To była typowa stłuczka - powiedział ojciec zawodnika. Prawo jazdy Norwega zostało już zatrzymane, a o losach mistrza olimpijskiego zadecyduje sąd.